Liderzy separatystów wskazują, że w Rumunii panuje znacznie mniejsza korupcja, a system sądowniczy jest dużo wydajniejszy niż w Bułgarii.
Bułgarska telewizja Nova podała w czwartek, że w północno-zachodniej części kraju rozpoczęto kampanię zbierania podpisów pod deklaracją niezależności trzech regionów – okręgów Widyń, Montana i Wraca. Separatyści mają planować referendum ws. niepodległości, po uzyskaniu której mają dołączyć do Rumunii.
Organizatorem zbiórki podpisów i antyrządowego protestu jest Boris Kamenow. Oświadczył on, że jednym z powodów tej inicjatywy jest wysoki poziom korupcji. Podkreślił on, że regiony północno-zachodniej Bułgarii powinny być częścią Rumunii, ponieważ tamtejszy system sądownictwa oraz walki z korupcją jest znacznie bardziej skuteczny niż bułgarski.
CZYTAJ TAKŻE: Rumunia: Węgrzy Siedmiogrodu domagają się autonomii [+MAPA]
Przypomniał, że mieszkańcy północno-zachodniej Bułgarii znani są są jako bojownicy, odnosząc się do powstania zorganizowanego przez lokalną ludność przeciw Imperium Osmańskiego.
Dodatkowo zaznaczył, że mieszkańcy regionu nie są zadowoleni z poziomu bezrobocia i wyjeżdżają do innych krajów w poszukiwaniu pracy. Kamenow dodał, że zaraz po uzyskaniu niepodległości regiony zwrócą się do Rumunii z wnioskiem o przyłączenie do kraju.
Ostatnio prezydent Bułgarii Rumen Radew zawetował przyjętą przez parlament ustawę o walce z korupcją, twierdząc, że jest ona niewystarczająco surowa. Od 1 stycznia 2018 r. Bułgaria przejęła rotacyjne kierownictwo w Radzie UE. Unijni partnerzy UE wielokrotnie krytykowali Sofię za niestosowanie się do walki z korupcją i reformy sądownictwa.
Kresy.pl / zn.ua / novinite.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!