Rosyjskie organy ścigania nie mają problemów z byłą kandydatką na prezydenta Białorusi Swietłaną Tichanowską, a umieszczenie jej na międzypaństwowej liście osób poszukiwanych nie jest postrzegane przez Moskwę jako motywowane politycznie – poinformował w piątek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Jak poinformowała rosyjska agencja prasowa Tass, rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, przekazał mediom, że rosyjskie organy ścigania nie mają zarzutów wobec byłej kandydatki na prezydenta Białorusi Swietłany Tichanowskiej, a jej wpisanie na listę poszukiwanych nie ma charakteru politycznego.

„Nie mamy pytań do Tichanowskiej, nie wystąpiliśmy za nią o list gończy, zrobili to białoruscy stróże prawa. Mamy z nimi ten sam jednolity system i wspólną odpowiedzialność” – zaznaczył rzecznik Kremla.

Na pytanie, czy sytuacja Tichanowskaiej mieści się w kategorii, w której państwo uważa, że ściganie osoby przez inne państwo jest motywowane politycznie, Pieskow odpowiedział: „Nie, nie. Ściganiem zajmują się białoruskie organy ścigania, więc pewnie lepiej by ich zapytać”.

Jak poinformowaliśmy na naszym portalu, 7 października zgodnie z bazą danych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, na terytorium Rosji wydano nakaz aresztowania byłej białoruskiej kandydatki na prezydenta.

„Podstawa nakazu: klauzula kodeksu karnego”, podaje baza danych rosyjskiego MSW.

Nakaz aresztowania został pierwotnie wydany na Białorusi, ale ze względu na dwustronne porozumienie między krajami obejmuje on również Rosję. “Taki dwustronny nakaz aresztowania nie jest uznawany za międzynarodowy” – wyjaśniło źródło.

„Obecnie nie wydano żadnego międzynarodowego nakazu aresztowania byłej kandydatki na prezydenta Swietłany Tichanowskiej” – podało źródło rosyjskiej agencji prasowej.

Kresy.pl/Tass

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply