Szefowie obrony w RPA postanowili zmobilizować 25 000 żołnierzy, aby położyć kres przemocy i grabieżom w prowincjach KwaZulu-Natal i Gauteng – poinformowała w czwartek Deutsche Welle.
Władze Republiki Południowej Afryki ogłosiły, że po dniach przemocy i grabieży, które przetoczyły się przez prowincje KwaZulu-Natal i Gauteng, armia tego kraju przygotowuje się do zmobilizowania około 25 000 żołnierzy, aby zaprowadzić spokój.
Co najmniej 72 osoby zginęły w zamieszkach, które rozpoczęły się po uwięzieniu byłego prezydenta Jacoba Zumy. Polityk został skazany na 15 miesięcy więzienia pod koniec czerwca za obrazę sądu.
Minister obrony kraju, Nosiviwe Mapisa-Nqakula, powiedział parlamentowi, że kontyngenty wojsk zostaną wzmocnione w dwóch najbardziej dotkniętych prowincjach. Policja i inne służby bezpieczeństwa walczą o opanowanie sytuacji i spotkały się z ostrą krytyką za ich widoczną niezdolność do przywrócenia porządku.
Szef policji Bheki Cele powiedział lokalnym mediom, że to, co dzieje się w kraju, wykroczyło poza samą przestępczość. Powiedział, że celem ataku była infrastruktura krytyczna, co według niego wskazuje na coś znacznie bardziej złowrogiego i zaaranżowanego.
„Niektóre części kraju są wstrząsane od kilku nocy przemocą w przestrzeni publicznej, niszczeniem mienia i grabieżą rzadko spotykaną w historii naszej demokracji.” – powiedział prezydent RPA Cyril Ramaphosa w czasie poniedziałkowego wystąpienia transmitowanego przez telewizję.
Orzeczenie pozbawienia wolności Zumy zmobilizowało do wyjścia na ulicę jego zwolenników. Ich manifestacje szybko przerodziły się w starcia z policją, a w nocy w kampanię wandalizmu i rabunków. Szczególne nasilenie zamieszek nastąpiło w rodzinnej prowincji uwięzionej byłej głowy państwa – KwaZulu-Natal. Żołnierze byli już widziani na ulicach jej stolicy – Pietermaritzburga.
Zapraszamy do subskrybowania naszego kanału YouTube:
Kresy.pl/DW.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!