Armia na ulicach dwóch prowincji RPA

Władze Republiki Południowej Afryki poczuły się zmuszone do wysłania na ulice dwóch prowincji wojska w celu przeciwdziałania protestom zwolenników byłego prezydenta.

Armia wyszła z koszar w celu wsparcia sił policyjnych w dwóch prowincjach: Gauteng i KwaZulu-Natal, a także jednym z głównych miast kraju Johannesburgu. Władze chcą w ten sposób powstrzymać zamieszki jakie wybuchły po aresztowaniu byłego prezydenta państwa Jacoba Zumy, podaje portal telewizji Al Jazeera.

“Niektóre części kraju są wstrząsane od kilku nocy przemocą w przestrzeni publicznej, niszczeniem mienia i grabieżą rzadko spotykaną w historii naszej demokracji.” – powiedział prezydent RPA Cyril Ramaphosa w czasie poniedziałkowego wystąpienia transmitowanego przez telewizję.

79-letni Zuma został skazany na 15 miesięcy więzienia za niepodporządkowanie się nakazowi sądu konstytucyjnego w sprawie złożenia zeznań w śledztwie dotyczącym korupcji na wysokim szczeblu podczas dziewięciu lat sprawowania przez niego urzędu przed 2018 rokiem. Jednak adwokaci Zumy kwestionują wyrok twierdząc, że nie złożył on zeznań w przedmiotowej kwestii ze względu na zły stan zdrowia.

Orzeczenie pozbawienia wolności Zumy zmobilizowało do wyjścia na ulicę jego zwolenników. Ich manifestacje szybko przerodziły się w starcia z policją, a w nocy w kampanię wandalizmu i rabunków. Szczególne nasilenie zamieszek nastąpiło w rodzinnej prowincji uwięzionej byłej głowy państwa – KwaZulu-Natal. Żołnierze byli już widziani na ulicach jej stolicy – Pietermaritzburga.

Jak podała policja RPA jak do tej pory w zamieszkach zginęło sześć osób a około 200 zostało areszotwanych.

Dramat białej ludności RPA [+VIDEO]

aljazeera.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply