Turcja zmusiła sojuszników z NATO do rozwodnienia oficjalnej reakcji na zmuszenie przez Białoruś samolotu do lądowania i aresztowanie dysydenckiego dziennikarza – podaje Reuters, powołując się na swoje źródła dyplomatyczne. Szczególnie zirytowane tym były Polska i kraje bałtyckie.
W środę Rada Północnoatlantycka (NAC) opublikowała dość krótkie, dwu-akapitowe oświadczenie, w którym potępiła zmuszenie do lądowania samolotu Ryanair w Mińsku. „Ten niedopuszczalny czyn poważnie naruszył normy, które obowiązują w lotnictwie cywilnym, zagroził też życiu pasażerów i załogi” – napisano.
W tekście nie ma jednak wzmianki o żadnych konkretnych krokach karnych, na co nalegały kraje bałtyckie i Polska. Treść jest też wyraźniej bardziej wstrzemięźliwa niż na przykład oficjalna wypowiedź sekretarza generalnego NATO, Jens Stoltenberga, który mówił o „państwowym porwaniu” samolotu przez Białoruś.
Według agencji Reuters, taka postać oświadczenia NAC to efekt nacisków ze strony Turcji. „Ankara nalegała, żeby w tekście nie znalazła się jakakolwiek wzmianka o poparciu dla nakładania na Białoruś kolejnych sankcji czy wezwania do uwolnienia więźniów politycznych” – pisze Reuters, powołując się na relacje dwóch dyplomatów. Usunięto też sformułowania, w których grożono zawieszeniem współpracy NATO z Białorusią.
Zaznaczono, że w momencie publikacji nie było jasne, jakimi motywami kierowały się tureckie władze. MSZ Turcji nie odpowiedziało na prośbę o komentarz.
W opinii dyplomatów, źródeł agencji, władze Turcji mogły w ten sposób próbować zachować relacje z Rosją, najbliższym sojusznikiem Białorusi, a także utrzymać stosunki gospodarcze z Białorusią poprzez tureckie linie lotnicze, które mają codzienne loty do Mińska. Inną powodem, przypuszczalnie, mogła być duża chęć ze strony tureckiej, by tego lata gościć u siebie jak najwięcej rosyjskich turystów.
Według urzędnika NATO, cytowanego przez Reutera, oświadczenie NAC w sprawie Białorusi „zostało uzgodnione przez wszystkie 30 krajów sojuszniczych w drodze konsensusu”. Dodał, że nie będzie wchodził w szczegóły dyskusji, gdyż są one poufne.
Zobacz także: Szef MSZ Białorusi: możemy zawiesić współpracę z UE ws. nielegalnej migracji i wyjść z Partnerstwa Wschodniego
Jeden z dyplomatów twierdzi, że Stoltenberg zdołał uzyskać aprobatę wszystkich, w tym Turcji, dla ostatecznej wersji tekstu, żeby uniknąć dalszych publicznych podziałów. Jednak źródła agencji twierdzą, że nalegania Turcji na „rozwodnienie tekstu” zdenerwowało wiele krajów, szczególnie Polskę, Litwę i Łotwę, które naciskały na bardziej zdecydowane sformułowania.
Zobacz także: Premier Morawiecki: Żądamy natychmiastowego zwolnienia Ramana Protasiewicza oraz innych polskich i białoruskich działaczy
Inny dyplomata, na którego powołuje się Reuters powiedział, że sprzeciw Turcji miał na celu głównie zastosowanie innego słownictwa niż to, którego używa Unia Europejska i które postuluje szczegółowo sankcje, np. zamknięcie przestrzeni powietrznej krajów unijnych dla białoruskich linii lotniczych.
Obecny na spotkaniu dyplomata, cytowany przez Reutera powiedział, że „wielu sojuszników [z NATO] było bardzo sfrustrowanych postawą Turcji”, bo dla NATO ważne było, żeby odpowiedzieć na działania Białorusi. Dodał, nie jest dla niego jasne, z czego taka postawa może wynikać. Świadczy to o kolejnych trudnych elementach w relacjach Turcji z innymi krajami NATO.
Samolot linii Ryanair został w niedzielę zmuszony do awaryjnego lądowania na lotnisku w Mińsku. Na jego pokładzie podróżował białoruski opozycyjny aktywista i bloger Raman Pratasiewicz, który został zatrzymany przez białoruskie służby. Jako oficjalną przyczynę awaryjnego lądowania strona białoruska podała informację o bombie na pokładzie samolotu, która nie potwierdziła się. Zdarzenie wywołało oburzenie na arenie międzynarodowej.
W czasie poniedziałkowego szczytu UE, przywódcy państw unii zdecydowali o nałożeniu kolejnych sankcji na Białoruś. Przestrzeń powietrzna UE ma zostać również zamknięta dla białoruskich linii lotniczych.
Reuters / Kresy.pl
Tuż po wizycie Prezydenta Dudy (i zakupach sprzętu wojskowego) odtrąbionej jako wielki sukces. Tak trzymać i do przodu.
Minęło 8 lat i nadal nie ma stanowiska NATO w sprawie podobnego kroku USA i Austrii. Wstyd.