Chiny kontynuują rozmowy zakulisowe, aby dołączyć do ważnej umowy handlowej – Partnerstwa Transpacyficznego (ang.Trans-Pacific Partnership, TPP) – której pierwotnym celem było wykluczenie Pekinu i umocnienie siły gospodarczej i więzi handlowych Stanów Zjednoczonych w regionie Azji i Pacyfiku – informuje Bloomberg.
Przedstawiciele Australii, Malezji, Nowej Zelandii oraz prawdopodobnie innych krajów przeprowadzili techniczne rozmowy z chińskimi odpowiednikami na temat szczegółów kompleksowego Partnerstwa Transpacyficznego. Informację przekazali urzędnicy z czterech krajów członkowskich, którzy poprosili, aby nie podawać ich nazwisk, ponieważ nie byli upoważnieni do komentowania rozmów.
W lutym Chiny poinformowały, że przeprowadziły nieformalne rozmowy z niektórymi członkami TPP, ale nie ujawniły szczegółów. Pekin ma być zainteresowany dołączeniem do porozumienia.
Partnerstwo Transpacyficzne zostało zaproponowane przez Stany Zjednoczone w 2015 roku jako blok gospodarczy mający zrównoważyć rosnącą potęgę Chin, a ówczesny prezydent Barack Obama powiedział w 2016 roku, że to Stany Zjednoczone, a nie Chiny, powinny stworzyć regionalne zasady handlu. Jego następca Donald Trump wycofał się z umowy w 2017 roku, a Japonia doprowadziła do pomyślnego zawarcia zmienionego i przemianowanego paktu w następnym roku.
Pekin „wykonał wiele wstępnych prac i nawiązał kilka nieformalnych kontaktów” – powiedział na początku marca minister handlu ChRL Wang Wentao. „Zwiększamy wysiłki w tej dziedzinie”. Ministerstwo nie odpowiedziało na prośbę Bloomberga o dodatkowe informacje na temat przebiegu rozmów.
Jeśli Chiny weszłyby do TPP stałyby się największą gospodarką w partnerstwie i jeszcze bardziej umocniłyby swoją pozycję handlową i inwestycyjną w regionie. Pekin już pomógł doprowadzić w zeszłym roku do zawarcia osobnej regionalnej umowy gospodarczej, znanej jako Regionalne Kompleksowe Partnerstwo Gospodarcze.
Przystąpienie do TPP wymagałoby uzyskania zgody wszystkich 11 członków porozumienia – w tym Australii, Kanady i Japonii, sojuszników USA, z którymi stosunki ChRL pozostają napięte. Obecnie trwają negocjacje nad przystąpieniem do TPP Wielkiej Brytanii, więc wizja dołączenia Chin do TPP pozostaje na razie odległa.
Traktat zobowiązuje członków do posiadania przepisów i praktyk chroniących prawa zawarte w deklaracji Międzynarodowej Organizacji Pracy z 1998 roku, która gwarantuje wolność zrzeszania się i rokowań zbiorowych, brak pracy przymusowej lub pracy dzieci oraz eliminację dyskryminacji w zatrudnieniu. Chiny nie dopuszczają wolnych związków zawodowych i są oskarżane o wykorzystywanie pracy przymusowej.
Kresy.pl / nwaonline.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!