Według agencji prasowej Reuters kraje Unii Europejskiej złożyły zamówienia na zaledwie 60 000 pocisków artyleryjskich w ramach unijnego programu, który ma pomóc w dostarczeniu na Ukrainę 1 miliona sztuk amunicji do wiosny przyszłego roku.
Jak przekazała w środę agencja prasowa Reuters, kraje Unii Europejskiej złożyły zamówienia na zaledwie 60 000 pocisków artyleryjskich w ramach unijnego programu, który ma pomóc w dostarczeniu na Ukrainę 1 miliona sztuk amunicji do wiosny przyszłego roku.
Program ten stanowił centralny element inicjatywy UE mającej na celu zwiększenie dostaw niezbędnych pocisków artyleryjskich kal. 155 mm na Ukrainę, umożliwiając krajom składanie zamówień przemysłowi na podstawie kontraktów wynegocjowanych przez Europejską Agencję Obrony.
Szersza inicjatywa, rozpoczęta w marcu, obejmowała różne programy mające na celu dostarczenie Ukrainie w ciągu roku 1 miliona pocisków i rakiet na potrzeby wojny przeciwko inwazji Rosji.
Według UE w ramach tych programów łącznie dostarczono około 480 000 sztuk amunicji, co stanowi mniej niż połowę zakładanego celu na około cztery miesiące.
Na znak zaniepokojenia małą dotychczasową liczbą zamówień projekt deklaracji na szczyt UE w przyszłym tygodniu „podkreśla pilną potrzebę przyspieszenia dostaw rakiet i amunicji, zwłaszcza w ramach inicjatywy miliona sztuk amunicji artyleryjskiej”.
Minister obrony Niemiec Boris Pistorius przyznał na antenie stacji ZDF, że Niemcy maja opóźnienia w dostawach broni na Ukrainę. Zapewnił, że przepustowość zostanie zwiększona najszybciej, jak to możliwe.
„Mamy dobrze znany problem: przemysł obronny nie nadąża za popytem, istniejącym w niektórych obszarach” – powiedział Pistorius. Według niego, dotyczy to zarówno amunicji, jak i systemów obrony powietrznej. Zaznaczył przy tym, że niemiecki przemysł obronny zwiększa moce produkcyjne „wszędzie, gdzie tylko się da”.
W ramach przykładu, niemiecki minister wspomniał o kwestii produkcji amunicji do artyleryjskich zestawów przeciwlotniczych Gepard, którą Niemcy musieli wznowić. Powiedział, że choć dokonano tego stosunkowo szybko, to trwało to pół roku.
Minister przypomniał też, że Niemcy są drugim po Stanach Zjednoczonych dostawcą broni dla Ukrainy. „Dostarczamy wszystko, co możemy” – zapewnił Pistorius. Jego zdaniem, to samo dotyczy wielu innych sojuszników i partnerów. Zaznaczył też, że również Rosja, mimo sankcji, kontynuuje produkcję broni i amunicji, nawet jeśli nie są one najnowocześniejsze.
Podczas wywiadu minister obrony Niemiec skomentował też założony przez Unię Europejską cel, by do wiosny 2024 dostarczyć Ukrainie milion sztuk amunicji artyleryjskiej. Zaznaczył, że od początku przestrzegał przed składaniem takich deklaracji. „(…) zdawałem sobie sprawę, że jest mało prawdopodobne, aby została ona osiągnięta” – wyjaśnił. Dodał, że tych zapowiedzi ostatecznie nie udało się zrealizować, choć wyraził nadzieję, że w najbliższym czasie sytuacja ulegnie poprawie. Twierdził, że tylko Niemcy dostarczą prawie 200 tys. sztuk amunicji.
„Jednak to wszystko wymaga czasu i nie jest to kwestia decyzji politycznych czy środków finansowych” – zaznaczył Pistorius.
Kresy.pl/Reuters
Rusofobia i nienawiść do Rosji i Rosjan sączy się od lat przez wszystkie środki masowego przekazu. Rosjanin stał się współczesnym „żydem”, któremu można bezkarnie odebrać samochód lub szczoteczkę do zębów. Wyrzucić kobietę z dzieckiem z samochodu, bo samochód miał rosyjskie numery rejestracyjne… Bezpieczeństwo Polski to nie wydawanie miliardów dolarów do kieszeni „Wielkiego Brata” – to przyjazne stosunki ze wszystkimi sąsiadami. Nikt nie ma zamiaru na nas napadać – to tępa propaganda wasali USA. Jedynie poza blokowe, neutralne państwo może być bezpieczne. Polska miała szansę stać się gigantycznym hubem gazowym i naftowym na całą Europę. Wielki Brat zabronił… Będziemy płacić za to latami.. Również za koszmarne wizje ukraińskich „sukcesów”…