Renata Cytacka, Starosta Frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin w radzie miasta Wilna informuje o sukcesie partii litewskich Polaków ws. zwrotu ziemi zagrabionej Polakom.

Jak informuje Renata Cytacka, 25 września br. na posiedzeniu Rady samorządu miasta Wilna podjęto „jedną z ważniejszych dla rozwoju miasta decyzji”. Chodzi o zatwierdzenie koncepcji zmiany planu ogólnego rozwoju miasta. Dokument ten zakłada podstawowe wytyczne i zadania na sporządzenie oraz korektę planu ogólnego do 2050 roku.

– Dla naszej Frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Związku Chrześcijańskich Rodzin jednym z podstawowych zagadnień w tym temacie jest priorytet zwrotu ziemi dla prawowitych właścicieli – pisze Cytacka na portalu L24.lt. – Sądzimy, iż to, w jakim miejscu zostaną sformowane działki, ma bezpośrednie znaczenie dla rozwoju przestrzennego miasta, ale również są ważne dla naszych mieszkańców ze strony ekonomicznej. Przede wszystkim po 27 latach oczekiwania na swoją ojcowiznę, jesteśmy zobligowani, by dla naszych Rodaków państwo zwróciło choć namiastkę zagrabionej ziemi.

Szefowa frakcji AWPL-ZChR zaznacza, że partia Polaków na Litwie przeprowadziła szeroko zakrojoną akcję, by „rozwiązać sprawiedliwie problem zwrotu ojcowizny i w mniej okrutny sposób (śmiesznie niski “ekwiwalent” pieniężny) niż proponują to władze Litwy”.

– Przez kolejne programy wyborcze zawsze dużo miejsca było poświęcone problemowi zwrotu ziemi w Wilnie. Jednak, nie był to tylko zapis w programie. To przede wszystkim praca wielu osób zaangażowanych w sprawę i przekonanych, iż wolnej ziemi w Wilnie na sformowanie działek do zwrotu jest bardzo dużo, ale wolna ziemia jest przez urzędników po prostu ukrywana, bądź nieracjonalnie wykorzystywana pisze Cytacka. Zwraca uwagę, że jedno z takich miejsc znajduje się na terenie Instytutu Rolnictwa w Wace Trockiej. Podkreślając, że nie ma na świecie takiej sytuacji, by w stolicy państwa prowadzić działalność rolniczą polegającą na hodowli i selekcji roślin na obszarze obejmującym blisko 300 ha.

Czytaj także: Okradani z ziemi po raz „enty”

Z tego względu, z inicjatywy AWPL-ZChR zgłoszono poprawkę do Koncepcji zmiany planu ogólnego, aby przenieść Instytut z Waki Trockiej starostwa Ponary do innej części państwa. Jednocześnie proponując, by na wielkim terenie, który obecnie zajmuje, wytyczyć działki pod zabudowę, które będą do dyspozycji pretendentów na zwrot ziemi. Po burzliwej dyskusji, w głosowaniu większość radnych poparło tę decyzję.

Cytacja podkreśla, że „była to długa i zakrojona na szeroką skalę praca, która dopiero wczoraj została potwierdzona decyzją”. Rozmowy w tej kwestii prowadzono na różnych szczeblach:

– Wielki wkład w podjęcie przychylnej decyzji wniosła Leokadia Poczykowska, aktywnie przekonując kierownictwo Ministerstwa Rolnictwa do potrzeby zakończenia zwrotu ziemi oraz zwrócenia szczególnej uwagi na olbrzymi problem w mieście Wilnie. Długoterminowe rozmowy naszych polityków z ramienia AWPL-ZChR w Rządzie RL, mieście Wilnie, otrzymanie aprobaty i poparcia naszych dążeń do zakończenia procesu zwrotu ziemi przyniosły w końcu efekty. Mamy również potwierdzenie z Ministerstwa Rolnictwa, że popiera inicjatywę, aby Instytut Rolnictwa był przeniesiony, a w jego miejsce zostały sformowane działki oczekującym w kolejce na zwrot ziemi, a takich w Wilnie jeszcze jest ponad 4000 rodzin. Jasne jest, że każdy sukces ma wielu ojców, ale najwięcej zawdzięczamy osobie z ogromną determinacją kierującej tym długoterminowym i szerokim frontem działań – przewodniczącemu AWPL-ZChR Waldemarowi Tomaszewskiemu.

Na koniec polska działaczka z Litwy zaznacza, że to na razie wygrana „bitwy” – to jeszcze nie koniec walki. – Jeszcze naszym zadaniem jest dopilnowanie, aby decyzja była wprowadzona w życie. Wiemy jak długo mogą trwać prace urzędników samorządowych. Będziemy kontrolowali i nadzorowali równie aktywnym zaangażowaniem dalszy proces zwrotu ziemi w Wilnie – zapewnia Renata Cytacka.

PRZECZYTAJ: Władze Litwy znęcają się nad polskimi dziećmi – pisze Renata Cytacka

L24.lt / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. MJD9
    MJD9 :

    To jest cudownie, że Polacy odzyskali ziemię i zabudowania w Wilnie.
    Ale mam pytanie: kiedy Polacy odzyskają ziemię i zabudowania w Krakowie?
    Wespół z moją rodziną walczymy o odzyskanie nieruchomości w Krakowie ukradzionej w 1952 roku bez żadnych powodów prawnych i bez żadnego odszkodowania. W ostatnim rzucie walczymy nieustannie od 23 lat. Sprawa “toczy się” od tej pory w organie centralnym. Tymczasem wojewoda małopolski w 2005 roku zbył naszą nieruchomość rodową dzierżycielom pomimo tego, że obowiązująca ustawa o gospodarce nieruchomościami zakazuje zbywania nieruchomości co do których w organie centralnym toczy się postępowanie w sprawie prawidłowości nabycia nieruchomości przez skarb państwa. Co więcej gdyśmy wystąpili o wznowienie tego zbycia wojewody małopolskiego, to sprawa trafiła po latach do naczelnego sądu administracyjnego który orzekł, iż postępowanie w sprawie zbycia będzie mogło być wznowione jeśli my okażemy aktualny wypis z ksiąg wieczystych iż jesteśmy właścicielem tej nieruchomości! Rodzina nawiasem mówiąc jest bardzo zasłużona dla Polski i to od wieków. W okresie okupacji niemieckiej na rzeczonej nieruchomości właściciele tuż pod nosem Niemców skutecznie ukrywali rodziny żydowskie. No więc ponawiam pytanie” kiedy wreszcie to państwo z jego “dobrą zmianą” odda prawowitym właścicielom ukradzioną nieruchomość?? Bo jak widać Polacy odzyskują już ziemię nawet w Wilnie którym rządzi władza niespotykanie wroga Polsce i Polakom. A zatem kiedy w Polsce w Krakowie obecna władza “dobrej zmiany” postanowi wreszcie oddać ukradzioną nieruchomość rodzinie zasłużonej dla Polski??
    ??