Prawy Sektor, ukraińska organizacja odwołująca się do dziedzictwa banderyzmu, zorganizowała uroczystość poświęconą zajęciu przez Ukraińców Lwowa 1 listopada 1918 roku, co było bezpośrednią przyczyną wybuchu wojny ukraińsko-polskiej. Na nagraniu z parady widać m.in. flagę z nazistowskim symbolem wilczego haka, używanym przez III Rzesze i ich sojuszników w czasie II wojny światowej.
1 listopada Prawy Sektor zorganizował uroczystość na cześć Czynu listopadowego, przewrotu dokonanego pod kontrolą Ukraińskiej Rady Narodowej przez ukraińskie formacje wojskowe przeciwko lokalnej administracji we Lwowie, zamieszkiwanego ówcześnie w większości przez polską ludność. W tym samym dniu rozpoczęła się wojna nowopowstałego państwa ukraińskiego z II Rzeczpospolitą. Przedstawiciele organizacji wyrazili wdzięczność ukraińskim żołnierzom okupującym ówczesny Lwów.
Uroczystość objęła przemówienie, nabożeństwo żałobne i upamiętnienie poległych Ukraińców na cmentarzu. Następnie odbył się wielki pochód z pochodniami, podczas którego przedstawiciele lwowskich banderowców zatrzymali się pod ratuszem lwowskim i wyrazili swoje oburzenie władzom miejskim i państwowym z powodu „całkowitego zapomnienia o wyczynach ochotników, którzy w trudnych czasach ratowali państwowość ukraińską”.
W tle nagrania niektórzy z członków banderowskiej organizacji trzymają żółte flagi z symbolem wilczego haka, który był używany w symbolice 2 Dywizji PancernejSS „Das Reich” oraz 34 Dywizji Grenadierów SS Landstorm Nederland.
Prawy Sektor powstał w 2014 roku jako bojówka uczestnicząca w protestach antyrządowych na Ukrainie zwanych Euromajdanem. Celem ugrupowania była również walka zbrojna z prorosyjskimi separatystami ze wschodniej Ukrainy. Członkowie tej formacji odwołują się do tradycji Stepana Bandery, Romana Szuchewycza, a także OUN i UPA. Często też posługują się symbolami tych organizacji – tryzubem OUN-M i czarno-czerwonym sztandarem.
Czytaj: Bandera i Szuchewycz obok Matki Bożej – nowa produkcja ukraińskiego IPN
Kresy.pl/Facebook
Na froncie ich nie ma ,za to pajacuja we Lwowie,jak widać tam bezpiecznie to niech ich rodacy wracaja na ukrainę.