Lwowski sąd uznał trzech Polaków, którzy zapalili race na Cmentarzu Orląt, za winnych przestępstwa chuligaństwa i skazał ich na grzywny w wysokości 8,5 tys. hrywien dla każdego. Według jednego z ukraińskich portali pomimo wyroku Polacy wciąż nie będą mogli opuścić Ukrainy.
Rozprawa nad Polakami odbyła się w piątek w Łyczakowskim Sądzie Rejonowym miasta Lwowa. Jak napisano w komunikacie na stronie internetowej sądu, podczas rozprawy oskarżeni przyznali się do winy i wyrazili skruchę. Z komunikatu wynika, że sąd przychylił się do wniosku prokuratora i wymierzył wszystkim kary grzywny w wysokości 8,5 tys. hrywien (ok. 1100 złotych).
Polakom groziło nawet do 4 lat pozbawienia wolności jednak “sąd wziął pod uwagę, że oskarżeni, którzy są studentami 4. roku, mieli pozytywną opinię na swojej uczelni, szczerze przyznali się do winy i poprosili o wybaczenie, współpracowali w dochodzeniu przestępstwa”. Sąd nie stwierdził okoliczności obciążających, które nakazywałyby orzeczenie surowszej kary. O karę grzywny wnioskowała również obrona.
Według ukraińskiego sądu zapalenie dwóch rac “stwarzało niebezpieczeństwo uszkodzenia grobów w celu znieważenia pamięci zmarłych, demonstrowało znieważający stosunek wobec miejsca pochowań, społecznych i religijnych wartości oraz tradycji”. Podkreślono, że odbywało się to bez powiadomienia odpowiednich organów.
Wyrok nie jest prawomocny. W ciągu 30 dni można się od niego odwołać do sądu apelacyjnego.
Pomimo wyroku Polacy prawdopodobnie będą musieli pozostać na Ukrainie, być może przez co najmniej dwa miesiące. Jak napisał w piątek, już po wydaniu wyroku, lwowski portal Zaxid.net, polskim studentom zabroniono opuszczania Ukrainy i zobowiązano ich do informowania prokuratora o zmianie miejsca pobytu i meldowania się na policji na każde wezwanie. “W związku z tym, że zatrzymani są cudzoziemcami, którzy mieszkają w Polsce, z postanowienia sądu nie wiadomo, gdzie dokładnie we Lwowie będą mieszkać przez dwa miesiące. W konsulacie RP we Lwowie portalowi Zaxid.net odmówiono komentarza, czy udzielił on pomocy zatrzymanym Polakom, szczególnie w zakresie mieszkania”. – napisał ukraiński portal.
O braku możliwości wyjazdu z Ukrainy napisał również w mediach społecznościowych jeden z Polaków, którzy pojechali na Ukrainę, by udzielić wsparcia studentom. “Wracamy!!! Blisko było ale nie lecimy. W systemie na lotnisku nadal mają blokadę i nie mogą opuszczać terenu Ukrainy. Mimo pomocy dyplomatycznej zostajemy. Jednak już z paszportami.” – napisał na Facebooku.
Jak pisaliśmy, 22. listopada około godziny 11 trzech polskich studentów z Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu zapaliło race na Cmentarzu Obrońców Lwowa (tzw. Cmentarzu Orląt). Zostali oni zatrzymani najpierw przez ochronę cmentarza, a później przez policję i Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy. W związku z tym wydarzeniem wszczęto dochodzenie z artykułu kodeksu karnego dotyczącego „chuligaństwa”. Grozi za to grzywna, do 5 lat ograniczenia wolności lub do 4 lat pozbawienia wolności. Studenci tłumaczyli, że nie mieli jakichkolwiek złych zamiarów i chcieli nakręcić okolicznościowy film.
CZYTAJ TAKŻE: Płużański broni Polaków zatrzymanych we Lwowie. „Race to element polskiego świętowania”
Kresy.pl / lk.lv.court.gov.ua / zaxid.net
rząd polskojęzyczny POLIN jest odpowiedzialny za brak reakcji za bezczynność za antypolskie …. TE ŻYDOSTWO PIS-owskie należy oderwać od koryta
Gdzie jest ku.wa ten ciul piekło? Ten wyrok to skandal. Rezuny robią co chcą. Analogiczna akcja w Polsce skończyła by się przeprosin ami rządu, samobiczowaniem policjantów, którzy dokonali aresztowania. Ale wstyd
Przepraszam panią Oksanę Zabużko, arcybiskupa Światosława Szewczuka, pana Andrija Deszczycę, pana Igora Isajewa, pana Grzegorza Kuprianowicza, pana Petra Poroszenkę, pana Piotra Tymę oraz pozostałych członków narodu ukraińskiego, a także panią Sabine Haake oraz naród czeczeński oraz imigrantów z krajów Afryki za ich publiczne znieważenie w Internecie z powodu przynależności narodowej, etnicznej i rasowej, a także za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, publicznego nawoływania do przestępstwa na ich szkodę i za publiczne pochwalanie przestępstwa. Zwracam uwagę i ostrzegam wszystkich, że tego rodzaju zachowania są niezgodne z polskim prawem.
>>Według ukraińskiego sądu zapalenie dwóch rac „stwarzało niebezpieczeństwo uszkodzenia grobów w celu znieważenia pamięci zmarłych, demonstrowało znieważający stosunek wobec miejsca pochowań, społecznych i religijnych wartości oraz tradycji”.<<
W takim razie jak ten sąd się wypowie w sprawie zakazu poszukiwań i ekshumacji???
Wcześniej folksdojcze banderowskie teraz żydo-banderowcy i takie mamy efekty byle łajza z zagranicy jest lepiej traktowana jak rodowity Polak a co do klaunów ministra spraw zagranicznych i ambasadora typowego banderowca piekło to typowe szumowiny z rynsztoka
Jakie można mieć pretensje do Ukraińców o to, że przestrzegają prawo o zgromadzeniach i cmentarzach? Przecież ci gówniarze /prowokatorzy/ wiedzieli, że łamią prawo. Niech znajdą w sobie trochę męskości i honorowo przyjmą niezbyt, przecież surową karę. W tej sprawie Ambasador polski nie ma nic do powiedzenia. Gdyby interweniował, to oznaczałoby, że popiera prowokacje na cmentarzu, który wymaga szacunku i powagi