Rzecznik administracji prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow twierdził, że Amerykanie mogą pracować na rzecz zmiany rządzących na Ukrainie.

Kreml będzie uważnie obserwował zbliżające się spotkanie prezydentów USA i Ukrainy Joe Bidena i Władimira Zełenskiego, jednak jego wyniki nie będą w stanie zmienić przebiegu specjalnej operacji wojskowej: „Ważne jest, aby zrozumieć, że wpompowanie w Ukrianę dziesiątek miliardów dolarów nie pomogło jej odnieść żadnego sukcesu na polu bitwy. Kolejne dziesiątki miliardów będą przeznaczone na to samo fiasko.” – zacytowała we wtorek agencja informacyjna TASS.

Powołując się na doniesienia rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Pieskow uznał, że Zachód przygotowuje się do usunięcia Zełenskiego ze stanowiska prezydenta Ukrainy. „Wiele niepowodzeń, które stale zdarzają się na Ukrainie, prowadzi do zachwiania łódką i zachwiania autorytetem władzy, to naprawdę widać gołym okiem” – ocenił wewnątrzpolityczną sytuację Ukrainy rzecznik Kremla.

Pieskow mówił również o własnym prezydencie. Jak twierdził będzie on przytotowywał się do wielkiej konferencji prasowej, zwyczaj jej zwoływania został w tym roku wznowiony. Jej część poprowadzi sam Pieskow, a część dziennikarze Jekaterina Bieriezowska i Pawieł Zarubin. Zapowiedział, że w konferencji wezmą udział także przedstawiciele zagranicznych środków masowego przekazu, ale nie skonkretyzował z jakich państw.

Pieskow odniósł się także do postaci Aleksieja Nawalnego. W poniedziałek pojawiły się informacja, że nie ma go już w kolonii karnej, w której odbywał zasądzony wyrok. Jego współpracownicy nie potrafili podać, gdzie się znajduje. Pieskow stwierdził, że nie słyszał Kreml nie wie o wyrazach zanipokojenia USA w sprawie losu byłego czołowego opozycjonisty.

„Być może zostało to przekazane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Ale tutaj mówimy o jednym z więźniów, który zgodnie z prawem został uznany za winnego i odbywa karę. I w tym przypadku jakąkolwiek interwencję kogokolwiek, w tym Stanów Zjednoczonych Ameryki, uważamy za niedopuszczalną i niemożliwą.” – zacytowała TASS.

Według Pieskowa Kreml nie śledzi za miejscem pobytu Nawalnego: „Nie mamy zamiaru ani możliwości śledzić losów więźniów i przebiegu ich pobytu w odpowiednich instytucjach”.

Przypomnijmy, że w sierpniu Aleksiej Nawalny został skazany na 19 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za przestępstwa związane z “ekstremizmem”, bo tak zakwalifikowano jego opozycyjną działalność.

tass.ru/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply