Tylko kilka kroków turystów z Holandii wystarczyło by wpadli oni w ręce litewskiej służby granicznej. Postanowili zrobić sobie  zdjęcie z białoruskim słupkiem granicznym.

O incydencie do jakiego doszło w pobliżu Taboryszek w rejonie solecznickim informuje polski portal na Litwie L24.lt. W czwartek pojawił się w tamtejszym pasie przygranicznym 51-letni obywatel Holandii wraz z dwoma synami w wieku 11 i 15 lat, który przyjechał nad granicę od strony Litwy swoim samochodem. Zainteresowały ich słupki zaznaczające terytorium Litwy i Białorusi wzdłuż linii granicznej. Postanowili zrobić sobie zdjęcie z tym drugim.

Litewska służba graniczna obserwowała trójkę Holendrów przy pomocy zainstalowanej na maszcie kamery. Gdy okazało się, że podeszli oni do białoruskiego słupka granicznego, a więc weszli już na terytorium Białorusi, litewscy funkcjonariusze musieli interweniować. Czekali na Holendrów za linią graniczną. Wszyscy trzej turyści zostali zatrzymani. Litewscy pogranicznicy stwierdzili naruszenie prawa w postaci “nieumyślnego przekroczenia granicy”. Ojciec chłopców musiał zapłacić karę w wysokości 70 euro. Po sporządzeniu dokumentacji i wpłacie wymaganej sumy Holendrzy zostali zwolnieni.

Granicą z Białorusią jest najdłuższym, liczącym sobie 677 km długości odcinkiem granicy Litwy. Jest to jednocześnie granica między Unią Europejską a Eurazjatyckim Związkiem Gospodarczym. Najdłuższy odcinek granicy Litwy z Białorusią przypada na rejon solecznicki. Granica jest monitorowana i pilnie strzeżona w związku z aktywnością przemytniczą. Szczególnie opłacalny jest przemyt papierosów.

Czytaj także: Na białorusko-litewskiej granicy wpadł przemytnik udający dyplomatę

l24.lt/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply