W poniedziałek doszło do spotkania miejscowej, polskiej ludności w Dziewieniszkach na Wileńszczyźnie z posłami Polski – Anną Siarkowską, Litwy – Czesławem Olszewskim oraz posłem do Parlamentu Europejskiego Waldemarem Tomaszewskim. Miejscowość jest zamieszkania w prawie 100 proc. przez Polaków. Spotkanie miało miejsce w związku z niedawno ogłoszonymi planami litewskich władz dot. umiejscowienia ośrodka dla około tysiąca islamskich migrantów ekonomicznych w centrum miasteczka. “Tego rodzaju decyzje są nie tylko dezorganizujące dla lokalnej społeczności i destabilizujące, ale one tak naprawdę przekreślają normalne życie. Wyobraźmy sobie sytuację, w której ludzie mieszkający na danej ziemi od wieków, mają do czynienia z sytuacja, w której obcy kulturowo imigranci, w liczbie kilkukrotnie przewyższającej samych mieszkańców, mają mieszkać na danym terenie” podkreśliła Siarkowska w czasie audycji radiowej po spotkaniu. “Mam nadzieję, że ze strony państwa polskiego, wyjdzie nota dyplomatyczna ze sprzeciwem w tej sprawie” – podkreśliła.

W Dziewieniszkach-litewskiej miejscowości zamieszkanej w niemal 100 proc. przez Polaków, rząd litewski chce osiedlić ponad 1000 islamskich imigrantów. Dla 500 osobowej polskiej społeczności oznacza to dewastację. To niezgodne z prawem międzynarodowym i traktatem polsko-litewskim – zwróciła uwagę poseł Anna Siarkowska na Twitterze. “Mam nadzieję, że ze strony państwa polskiego, wyjdzie nota dyplomatyczna ze sprzeciwem w tej sprawie” – podkreśliła w czasie audycji radiowej po spotkaniu.

W spotkaniu uczestniczyli m.in. poseł Anna Siarkowska, poseł litewskiego parlamentu Czesław Olszewski, europarlamentarzysta Waldemar Tomaszewski (przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – AWPL) oraz Bogusław Rogalski, były poseł do PE.

“Tak jak wczoraj zapowiadaliśmy, nasze kolejne spotkanie jest po to, by jeszcze raz wspólnie dzielić się naszą troską, naszym niepokojem, naszą biedą, która przyszła do nas niespodziewanie. Tutaj mają przyjść mieszkać ludzie, ale ludzie nam nieznajomi, ludzie nie wiadomo jakiego pochodzenia, nie wiadomo z jakich krajów, którzy przyszli tutaj nie wiadomo z jakim celem. Ma ich być o wiele więcej niż nas. Mają mieszkać obok naszych szkół, obok naszych domów” – oświadczyła starosta Dziewieniszek, Czesława Marcinkiewicz. “Nikt nie daje nam odpowiedzi. Nie mamy żadnych informacji z rządu. Kiedy? Kto? Jak? Dlaczego? Dlatego próbujemy swoimi własnymi siłami walczyć o nasze prawa” – dodała, cytowana przez AWPL.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomniała, że w kwestii migrantów odbyło się spotkanie mieszkańców. Uczestniczył w nim mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz oraz posłanka na Sejm RL Beata Pietkiewicz, były obecne także media.

“Musi być dyskusja z nami, władzą miejscową, z ludem i wtedy wszystko będzie dobrze. To naród decyduje” – podkreślił z kolei poseł do litewskiego parlamentu Czesław Olszewski.

Bogusław Rogalski, poseł do PE VI kadencji, prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin zadeklarował wsparcie i potwierdził, że sytuacja jest trudna i niebezpieczna. Zaznaczył, że od lat pracuje w Parlamencie Europejskim i widzi do czego niekontrolowane lokowanie migrantów doprowadziło w takich krajach jak Grecja, czy Niemcy.

Przypomnijmy, że władze Litwy chcą utworzyć w Dziewieniszkach, miasteczku przy granicy z Białorusią, ośrodek dla 1000 nielegalnych imigrantów, napływających z Białorusi. Radni Samorządu Rejonu Solecznickiego, w której większość mają przedstawiciele polskiej partii, jednogłośnie opowiedzieli się przeciwko tej koncepcji.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Litewskie władze chcą utworzyć w Dziewieniszkach, miasteczku w południowo-wschodniej części rejonu solecznickiego, w obrębie „cypla” niemal ze wszystkich stron otoczonego przez obecne terytorium państwa białoruskiego, ośrodek dla około tysiąca migrantów. Samą miejscowość zamieszkuje tylko około pół tysiąca osób. Lokalni mieszkańcy mają obawy dotyczące zapewnienia bezpieczeństwa rodzin, dzieci i dobytku.

Radni rejonu solecznickiego jednogłośnie opowiedzieli się przeciwko ośrodkowi dla uchodźców w Dziewieniszkach.

Czytaj także: Polscy pogranicznicy pojadą na Litwę najwcześniej w sierpniu

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak pisaliśmy, w ubiegły wtorek podczas nadzwyczajnej sesji litewskiego parlamentu w trybie pilnym znowelizowano ustawę o statusie prawnym cudzoziemców. Tym samym, migranci, którzy nielegalnie przekroczą litewską granicę, będą mogli być zatrzymani, jednak nie dłużej niż na sześć miesięcy. Przypomnijmy, że podczas tej samej sesji Sejm Litwy przyjął rezolucję, w której nasilenie nielegalnej migracji na Litwę z terytorium Białorusi uznał za „hybrydową agresję”.

Informowaliśmy też, że litewska straż graniczna, wspomagana m.in. przez celników i policjantów, prowadzi od poniedziałku wzmożoną kontrolę podróżnych i pojazdów na licznych trasach, w tym mniej uczęszczanych, łączących Litwę z Polską. Jak wyjaśniono, chodzi o uniemożliwienie nielegalnym migrantom dalszej podróży na Zachód.

Tydzień temu około stu litewskich żołnierzy rozpoczęło patrolowanie granicy z Białorusią. W ten sposób Litwa chce zapanować nad wzrostem liczby nielegalnych migrantów, próbujących przedrzeć się przez granicę od strony białoruskiej. Litewskim pogranicznikom pomagają też żołnierze z Ochotniczych Sił Ochrony Kraju, będących częścią Sił Lądowych Wojska Litewskiego – z żołnierzy i pograniczników sformowane zostaną jednostki patrolowe. Jak podano, z żołnierzy i pograniczników sformowane zostaną jednostki patrolowe. Wojskowi zostaną zaangażowani do pomocy na najbardziej problemowych odcinkach granicy, gdzie najczęściej dochodzi do jej nielegalnego przekroczenia.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

9 lipca litewskie ​​wojsko rozpoczęło instalowanie ogrodzenia z drutu wzdłuż granicy, część przebiega przez gęsto zalesione tereny. Bariera (tzw. concertina) ma biec przez około 30 kilometrów. Pierwszy odcinek bariery będzie miał 500 metrów długości i 1,8 metra wysokości.

Wilno oskarżyło Białoruś o zezwolenie migrantom na wjazd na Litwę w odpowiedzi na sankcje nałożone przez UE po tym, jak Mińsk zmusił samolot Ryanair do lądowania i aresztował opozycyjnego blogera Ramana Pratasiewicza.

Szefowa litewskiego rządu twierdziła, że główny szlakiem przez który nielegalni migranci docierają na litewsko-białoruską granicę są loty między Bagdadem i Mińskiem, choć wspomniała także o porcie lotniczym w Stambule.

Przypomnijmy, że w piątek 2 lipca br. w związku z rosnącym napływem nielegalnych imigrantów z Białorusi, Litwa ogłosiła stan wyjątkowy. Litewska premier Ingrida Szimonyte oświadczyła, że jest to potrzebne z punktu widzenia rozwiązań logistycznych. Wcześniej, o wprowadzenie stanu wyjątkowego wnioskowała litewska straż graniczna.

awpl.lt / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. wilenski
    wilenski :

    Słowa podziękowania dla posłów za zdecydowane wsparcie dla mieszkańców. Poseł Sejmu RP Anna Siarkowska z partii rządzącej Prawo i Sprawiedliwość mówi: – “Mam nadzieję, że ze strony państwa polskiego, wyjdzie nota dyplomatyczna ze sprzeciwem w tej sprawie” – również podzielamy taką nadzieję, bo rząd litewski postępuje haniebnie i tchórzliwie, nawet nie prowadzi z mieszkańcami dialogu, tylko obarcza skutkami kryzysu, który sam wywołał w0jenną retoryką wobec Białorusi – to nieudolność litewskiego MSZ i całego obecnego rządu. A teraz knują intrygę by zdezorganizować życie w małym polskim miasteczku na Wileńszczyźnie. Na to nie ma i nigdy ni będzie naszej zgody.

  2. arczi
    arczi :

    Trzeba więcej w PL takich parlamentarzystów jak Anna Siarkowska, która broni praw Rodaków na Kresach.
    A mieszkańcy są zdeterminowani bronić swoich rodzin i osiedla, nawet blokując drogi, jak będzie taka potrzeba, by nie dojechały transporty z imigrantami.

  3. jaro7
    jaro7 :

    Pani Sierakowska marzy? Żadnej noty (choćby tylko tego) nie będzie.Kresowiacy sa traktowani przez obecne władze jak….wrzód.A przy okazji co robi w tej sprawie ta “ambasador” w tym śmiesznym czaplinowskim kapelusiku? Czeka na medal od litwinów.