Jakov Milatović z ruchu “Europa teraz!” pokonał w drugiej turze wyborów prezydenta Czarnogóry dinozaura miejscowej polityki Milo Djukanovicia.

37-letni, wykształcony na Zachodzie polityk, który zdołał być ministrem gospodarki przez pół kadencji pewnie pokonał urzędującego prezydenta, który pierwszy raz sprawował tę funkcję jeszcze w latach 1998-2002, by potem jeszcze trzykrotnie zostawać premierem, niegdysiejszego ojca chrzestnego czarnogórskiej polityki i niepodleglości Czarnogóry, który z niegdysiejszego sojusznika Slobodana Milosevicia przedzieżgnął się sojusznika Zachodu. Milatović pokonał Djukanovicia stosunkiem głosów 58,8 proc. do 41,1 proc.

Tak wysokie zwycięstwo Milatovicia kontrastuje z wynikami pierwszej tury, w której zebrał on 28,9 proc. głosów przegrywając z Djukanoviciem o 6,5 punktów procentowych. Okazało się jednak, że to lider ruchu “Europa teraz!” ma większy elektorat drugiego wyboru.

Milatović był ministrem gospodarki w rządzie tworzonym przez partie proeuropejskiej i bardziej proserbskie. W Czarnogórze takie konstelacje nie są niespotykane, a polityka polaryzuje się wokół historycznej roli Djukanovicia i jego Demokratycznej Partii Socjalistów oraz charakteru symbolicznych, politycznych i społecznych relacji z Serbią oraz samym kształtem tożsamości społeczeństwa. Djukanović i jego polityczni sojusznicy od przeszło dwu dekad marginalizują znaczenie związków z Serbią i serbską kulturą dla tożsamości społeczeństwa.

“Dziś nastąpiło zwycięstwo, na które czekaliśmy przez 30 lat” – Milatović komentował wkrótce po ogłoszeniu wyników, jak zacytowała telewizja France24. Zapewnił też obywateli – “W ciągu następnych pięciu lat poprowadzimy Czarnogórę do Unii Europejskiej”.

Francuska telewizja relacjonuje fetę zwoleników Milatovicia, która wyraziła się nie tylko wystrzeliwaniem fajerwerków, ale i wystrzałami z broni. Na niektórych zdjęciach widać osoby z flagą Czarnogóry w formie serbskiego trikoloru, popularną wśród serbofilów.

Zwycięstwo Milatovicia powinno przerwać paraliż władz centralnych, kiedy to prezydent przez kilka miesięcy odmawiał nominowania nowego premiera. Jeszcze 16 marca Djukanović rozwiązał parlament. Wybory do niego odbędą się 11 czerwca.

Czytaj także: Czarnogóra oskarża Rosję o cyberatak

france24.com/kresy.pl

 

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply