Ponad 100 pracowników BBC oskarża swojego nadawcę o przedstawianie Izraela w korzystnym świetle, nawet jeśli przeczy to rzeczywistym faktom. Do BBC został również wysłany list krytykujący działania stacji podpisany przez 230 profesjonalistów z branży medialnej.
W liście wysłanym do Tima Daviego, dyrektora generalnego BBC, podpisanym przez ponad 230 członków branży medialnej, w tym 101 anonimowych pracowników BBC, korporacja została skrytykowana za niespełnienie własnych standardów redakcyjnych, ponieważ nie stosuje „niezmiennie uczciwego i dokładnego dziennikarstwa opartego na dowodach w relacjonowaniu wydarzeń w Strefie Gazy”. Na liście sygnatariuszy znalazła się również była minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii.
W liście wezwano również nadawcę do wdrożenia szeregu zobowiązań redakcyjnych, w tym „potwierdzenia, że Izrael nie udziela zewnętrznym dziennikarzom dostępu do Gazy; jasnego określenia sytuacji, w których dowody na poparcie izraelskich twierdzeń są niewystarczające; jasnego określenia, gdzie Izrael jest sprawcą w nagłówkach artykułów; uwzględnienia regularnego kontekstu historycznego sprzed października 2023 roku; oraz zdecydowanego kwestionowania przedstawicieli izraelskiego rządu i wojska we wszystkich wywiadach”.
Czytaj: Pół setki dzieci zabitych w Gazie w ciągu dwóch dni
Przypominamy, że Izrael nie tylko nie dopuszcza dziennikarzy do strefy działań zbrojnych, ale także pozbawia życia wielu zagranicznych reporterów. Izraelskie siły zbrojne od dawna oskarżane są o nieliczenie się z życiem dziennikarzy, a nawet celowe ich zabijanie. Dziennikarz Al Jazeery Ismail al-Ghoul i jego kamerzysta Rami al-Rifi zginęli w izraelskim ataku powietrznym w Strefie Gazy z końcem lipca. Władze Izraela traktują katarską telewizję jak wroga. Zakazano działania i emitowania jej produkcji na terytorium państwa syjonistycznego. Jednak armia izraelska zajęła kilka dni temu redakcję Al Jazeery w Ramallah, na palestyńskich terytoriach okupowanych.
BBC zaprzeczyło tym twierdzeniom, zapewniając, że „dąży do wywiązywania się ze swojego obowiązku dostarczania najbardziej wiarygodnych i bezstronnych wiadomości”. Rzecznik stacji powiedział: „Kiedy popełniamy błędy lub wprowadzamy zmiany w sposobie, w jaki relacjonujemy, jesteśmy transparentni. Mówimy także naszym odbiorcom wprost o kwestii ograniczeń nałożonych na nasze relacjonowanie – w tym braku dostępu do Gazy i ograniczonego dostępu do części Libanu oraz naszych ciągłych wysiłków, aby sprowadzić reporterów do tych obszarów”.
Niemniej jednak sygnatariusze listu twierdzą, że stronniczość faworyzuje Izrael. Obecny pracownik, który podpisał list, powiedział „The Independent”, że niektórzy z ich kolegów opuścili korporację z powodu jej propagandy. – „Nigdy w całej mojej karierze nie byłem świadkiem tak niskiego poziomu zaufania pracowników” – powiedział – „Mam kolegów, którzy odeszli z BBC w ostatnich miesiącach, ponieważ po prostu nie wierzą, że nasze relacje na temat Izraela i Palestyny są uczciwe. Wielu z nas boi się skrytykować stację za te działania”.
Inni pracownicy powiedzieli, że „tracą wiarę w organizację, dla której pracują”, widząc „ogromną dysproporcję” w podejściu BBC do Izraela. Dodali: „Naprawdę zależy mi na przyszłości BBC i każdego dnia widzę, że tracimy zaufanie odbiorców na całym świecie”.
Kolejny pracownik stwierdził: „Palestyńczycy są zawsze traktowani jako mało wiarygodne źródło i stale dajemy pierwszeństwo wersji wydarzeń przedstawionej przez Izrael, mimo że Siły Obronne Izraela mają udokumentowaną historię kłamstw”.
Kresy.pl/independent.co.uk
BBC = Big Black Cock
And it’s in your mouth already, when you want to speak…