W swoim poniedziałkowym przemówieniu premier Izraela Binjamin Netanjahu stwierdził, że zmiana władz Iranu nadejdzie “dużo szybciej, niż ludzie myślą”.
Wraz z rozpoczęciam naziemnych rajdów wojennych na Liban Netanjahu wygłosił transmitowane przez telewizje przemówienie. Odniósł się w nim do Iranu – czołowego przeciwnika Izrael w regionie. „Kiedy Iran w końcu będzie wolny, a ten moment nadejdzie dużo szybciej, niż ludzie myślą – wszystko będzie inaczej” – stwierdził izraelski premier, którego słowa zacytował portal Politico.
„Nasze dwa starożytne narody, naród żydowski i naród perski, w końcu zaznają pokoju. Nasze dwa kraje, Izrael i Iran, zaznają pokoju” – Netanjahu zwrócił się do mieszkańców tego drugiego państwa.
W tym samym przemówieniu Netanjahu powiedział, że przywódcy Iranu popierają „gwałcicieli i morderców z Hamasu i Hezbollahu”, ale „tyrani Iranu nie przejmują się przyszłością narodu irańskiego”, a kraj „zasługuje na lepsze” przywództwo.
„Są dziesiątki milionów porządnych i dobrych ludzi z tysiącami lat historii za sobą i świetlaną przyszłością przed nimi. Nie pozwólcie, aby mała grupa fanatycznych teokratów zniszczyła wasze nadzieje i marzenia. Zasługujecie na coś lepszego. Wasze dzieci zasługują na coś lepszego. Cały świat zasługuje na coś lepszego” — szef izraelskiego rządu znów zwrócił się do Irańczyków. – „Ludzie Iranu powinni wiedzieć, Izrael stoi z wami. Obyśmy razem poznali przyszłość dobrobytu i pokoju”.
Hezbollah rozpoczął ataki niskiej intensywności na północny Izrael wkrótce po rozpoczęciu wojny w Strefie Gazy w październiku zeszłego roku. Doprowadziły one ucieczki ludności żydowskiej z całego pasa terytorium przy granicy z Libanem. Uciekło kilkadziesiąt tysięcy Izraelczyków. Premier Binajmin Netanjahu czyni możliwość jej powrotu do domów warunkiem rozejmu w Strefie Gazy.
17 września pagery jakich używali członkowie Hezbollahu zaczęły wybuchać im w kieszeniach i w rękach. Wiadomo, że wybuchło około 2750 pagerów. Na skutek ich eksplozji zginęło ośmiu członków organizacji libańskich szyitów. Do kolejnych zgonów i obrażeń doszło wśród członków organizacji dzień później na skutek wybuchów krótkofalówek. Wszystko wskazuje, że nastąpiło do na skutek operacji specjalnej Izraelczyków. Doprowadziło to eskalacji działań skonfliktowanych stron.
Intensyfikując swoje bombardowania Izraelczycy wyeliminowali już kierownictwo Hezbollahu. W sobotę zginął sam przywódca organizacji Hasan Nasrallah. Izrael i Hamas potwierdziły także śmierć szefa Hamasu w Libanie, Fatiha Szerifa Abu al-Amina, w izraelskich atakach w południowym Libanie.
Po poinformowaniu Waszyngtonu, Izrael rozpoczął we wtorek uderzenia lądowe na terytorium Libanu. Armia Libanu jeszcze w poniedziałek wycofała się na odległość kilku kilometrów od granicy.
politico.eu/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!