W nocy z poniedziałku na wtorek Izrael poinformował o rozpoczęciu “ograniczonej” lądowej operacji wojskowej w Libanie.

W nocy z poniedziałku na wtorek izraelska armia poinformowała o rozpoczęciu “ograniczonych i ukierunkowanych” działań lądowych przeciwko “celom terrorystycznego Hezbollahu na południu Libanu”.

Jak dodano w komunikacie IDF, cele są zlokalizowane w przygranicznych wsiach i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla miejscowości na północy Izraela.

Jak czytamy, działania lądowe pod kryptonimem “Północne Strzały” zostały zatwierdzone na szczeblu politycznym i będą prowadzone równolegle z walkami w Strefie Gazy i na innych frontach.

“Siły Obronne Izraela kontynuują działania mające na celu osiągnięcie celów wojny i robią wszystko, co konieczne, aby bronić obywateli Izraela i umożliwić powrót mieszkańców północnego Izraela do ich domów” – podano w komunikacie.

Do sprawy odniósł się sekretarz obrony USA. “Rozmawiałem dziś z izraelskim ministrem obrony Yoavem Gallantem, aby omówić rozwój sytuacji bezpieczeństwa i izraelskie operacje. Wyraźnie zaznaczyłem, że Stany Zjednoczone popierają prawo Izraela do samoobrony” – napisał Lloyd Austin na platformie X.

Napisał o konieczności “zniszczenia infrastruktury” używanej przez Hezbollah do ataków.

“Podkreśliłem, że konieczne jest rozwiązanie dyplomatyczne, aby zapewnić, że cywile będą mogli bezpiecznie wrócić do swoich domów po obu stronach granicy i wyraźnie zaznaczyłem, że Stany Zjednoczone są dobrze przygotowane do obrony personelu, partnerów i sojuszników USA w obliczu zagrożeń ze strony Iranu i wspieranych przez Iran organizacji terrorystycznych” – stwierdził Austin.

Wcześniej Hezbollah poinformował, że wykrył ruchy izraelskiego wojska przemieszczającego się wzdłuż libańskich przygranicznych miast.

Doniesienia medialne z poniedziałku wskazywały, że Izrael powiadomił Stany Zjednoczone o zamiarze przeprowadzenia ograniczonej inwazji lądowej na Liban.

Od ponad tygodnia izraelskie lotnictwo intensywnie bombardowało Liban. Izrael deklaruje, że uderzenia są wymierzone w Hezbollah, a ich celem jest zabezpieczenie północy państwa. Szacunki libańskiego rządu wskazują, że w atakach przez dwa tygodnie zginęło ponad tysiąc osób, a ponad milion Libańczyków musiało z ich powodu opuścić swoje domy.

Hezbollah rozpoczął ataki niskiej intensywności na północny Izrael wkrótce po rozpoczęciu wojny w Strefie Gazy w październiku zeszłego roku. Doprowadziły one ucieczki ludności żydowskiej z całego pasa terytorium przy granicy z Libanem. Uciekło kilkadziesiąt tysięcy Izraelczyków. Premier Binajmin Netanjahu czyni możliwość jej powrotu do domów warunkiem rozejmu w Strefie Gazy.

17 września pagery jakich używali członkowie Hezbollahu zaczęły wybuchać im w kieszeniach i w rękach. Wiadomo, że wybuchło około 2750 pagerów. Na skutek ich eksplozji zginęło ośmiu członków organizacji libańskich szyitów. Do kolejnych zgonów i obrażeń doszło wśród członków organizacji dzień później na skutek wybuchów krótkofalówek. Wszystko wskazuje, że nastąpiło do na skutek operacji specjalnej Izraelczyków. Doprowadziło to eskalacji działań skonfliktowanych stron.

apnews.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply