Kolejne ofiary izraelskich działań zbrojnych wśród dziennikarzy. Ianczej niż poprzednie kilkadziesiąt poprzednich, dwoje dziennikarzy zginęło w Libanie, a nie Strefie Gazy.
Według władz Libanu we wtorkowym ataku sił zbrojnych Izraela w południowym Libanie zginęło dwoje dziennikarzy, którzy pracowali dla stacji telewizyjnej Al-Mayadeen z libańskiej stolicy – Bejrutu. Sama telewizja, sympatyzująca z ruchem polityczno-wojskowym Hezbollah, podała personalia zabitych – zginęli reporterka Fara Omar i kamerzysta Rabih Maamari, jak przytoczyła w środę agencja informacyjna Associated Press.
Dziennikarze nie byli jedynymi ofiarami środowego ataku Izraela. Wraz z nimi, jak podały libańskie środki masowego przekazu, zginął inny cywil – Husajn Akil.
Izraelskie wojsko oświadczyło, że jego żołnierze prowadzili w tym rejonie działania przeciwko rzekomemu zagrożeniu stwarzanemu przez stanowiska rakietowe w południowym Libanie, dodając, że atak jest analizowany. „Jesteśmy świadomi twierdzeń dotyczących dziennikarzy, którzy w wyniku tego zginęli – agencja przytoczyła oświadczenie Izraelczyków – To obszar, w którym toczą się aktywne działania wojenne, gdzie dochodzi do wymiany ognia. Obecność w okolicy jest niebezpieczna.”
Hezbollah zapowiedział już, że zabicie dziennikarzy „nie pozostanie bez odwetu”. „To było bezpośrednio wycelowane. To nie był przypadek” – powiedział dyrektor Al-Mayadeen Hassan ibn Dżiddo, powstrzymując łzy podczas transmisji na żywo. Dołączają do „męczenników z Gazy” – powiedział, jak zrelacjonowała Associated Press.
Pełniący obowiązki premiera Libanu Nadżib Mikati potępił atak, mówiąc, że „ta agresja po raz kolejny udowadnia, że nie ma granic dla zbrodni Izraela, którego głównym celem jest uciszenie mediów ujawniających jego przestępstwa”. „Zdradziecki Izrael bierze na cel ekipy medialne w południowym Libanie” – powiedział libański minister informacji Zijad Makary, opisując atak jako „skandaliczny”.
Według Komitetu Ochrony Dziennikarzy wraz ze śmiercią Omar i Maamariego liczba dziennikarzy zabitych od początku wojny między Izraelem a Hamasem wzrosła do co najmniej 50. Według danych sprzed kilku dni jest wśród nich co najmniej 37 Palestyńczyków, czterech Izraelczyków i jeden Libańczyk, do którego teraz należy doliczyć kolejnych dwoje.
To nie pierwszy atak na dziennikarzy na terytorium Libanu. 14 października w wyniku działań izraelskich sił zbrojnych zginął tam reporter agencji Reutera Issam Abduallah. Ranni zostali dziennikarze francuskiej międzynarodowej agencji informacyjnej Agence France-Presse i katarskiej telewizji Al Jazeera.
Jak podkreśliła AP, pierwszy miesiąc wojny między Izraelem a Gazą jest najbardziej śmiercionośnym miesiącem dla dziennikarzy odkąd Komitet Ochrony Dziennikarzy zaczął w 1992 r. dokumentować ofiary śmiertelne wśród nich.
7 października palestyńska organizacja polityczno-wojskowa Hamas rozpoczęła ze Strefy Gazy atak na terytorium Izraela. Hamas wystrzelił według różnych szacunków 2-5 tys. pocisków rakietowych, a następnie rozpoczął ofensywę, której częścią był desant przeprowadzony za pomocą motolotni i łodzi.
Bojownicy Hamasu znaleźli się w niektórych przypadkach daleko za linią granicy. Palestyńczycy strzelali do wojskowych i cywilów. Zajęli pewną liczbę izraelskich posterunków wojskowych przechwytując sprzęt w tym czołgi Merkawa. Co najmniej jeden taki czołg został uszkodzony w wyniku ataku improwizowanym dronem. Jego załoga została pojmana. Izraelczycy mogli stracić nawet siedem swoich czołgów. Palestyńczykom udało się także zając komisariat policji w Sderot.
Izrael zareagował na to zmasowanym atakiem, w tym masowym bombardowaniem i ostrzałem zabudowy Gazy. Wprowadził także całkowitą blokadę palestyńskiej eksklawy, obejmującą także odcięcie od żywności, leków, energii elektrycznej i wody. Jedynie od czasu do czasu do regionu wpuszczane są konwoje z pomocą humanitarną wjeżdżającą od strony Egiptu.
Do ostrzałów niskiej intensywności dochodzi także na granicy libańsko-izraelskiej, gdzie Izraelczycy ścierają się z Hezbollahem – wojskowo-polityczną organizacją libańskich szyitów.
apnews.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!