Centralna Komisja Wyborcza Białorusi ogłosiła ilu obserwatorów z ramienia podmiotów społecznych będzie obserwować prawidłowość pracy komisji wyborczych w czasie rozpisanych na 9 sierpnia wyborów prezydenckich.

Jak podał portal Tut.by Centralna Komisja Wyborcza Białorusi zarejestrowała łącznie 33 579 obserwatorów, którzy będą mogli uczestniczyć w pracach komisji wyborczych wszystkich poziomów. Przy samej CKW będzie sześciu obserwatorów, a w podstawowych komisjach wyborczych 33 579.

1111 obserwatorów to osoby zgłoszone przez partie polityczne. Jednak jak podaje Tut.by z ramienia starych opozycyjnych partii – Białoruskiego Frontu Narodowego (BNF) i Zjednoczonej Partii Obywatelskiej (OGP) przez sito CKW przeszło tylko po jednym kandydacie. Natomiast wspierająca władze Komunistyczna Partia Białorusi (KPB) zarejestrowała ich około 600.

Podmiotem, który reprezentować będzie w komisjach wyborczych największa liczba obserwatorów jest oficjalna federacja związków zawodowych (FPB). Struktura ta oddelegowała do komisji wyborczych aż 8059 osób. 5334 obserwatorów zostało zgłoszonych przez Białoruski Republikański Związek Młodzieży (BRSM) – organizację powstałą z radzieckiego Komsomołu. Prorządowa organizacja “Biełaja Ruś” zdołała zarejestrować 4326 obserwatorów, a Białoruskie Społeczne Zjednoczenie Weteranów 3397. Białoruski Związek Kobiet wyśle do komisji wyborczych 3005 swoich przedstawicieli, a Białoruski Komitet Helsiński już tylko 47.

3913 obywateli zdołało uzyskać mandat obserwatora wyborczego indywidualnie, natomiast 1712 zarejestrowanych zostało zgłoszonych przez kolektywy pracownicze.

Przygotowania do wyborów odbywają się na Białorusi w obliczu napięć społeczno-politycznych. Jak pisaliśmy, w ciągu miesiąca po aresztowaniu popularnego wideoblogera Siergieja Tichanowskiego, który również planował rejestrację swojej kandydatury, Wiktor Babaryko stał się czołowym rywalem urzędującego prezydenta Białorusi. W czerwcu Komisja Kontroli Państwowej przeprowadziła przeszukania w kierowanym przez niego należącym do Gazpromu Biełgazprombanku, a wkrótce potem państwo przejęło zarządzanie tym bankiem. 15 wysokich menadżerów zostało zatrzymanych w ramach postępowania w sprawie prania brudnych pieniędzy i unikania płacenia podatków. W czwartek pisaliśmy, że władze nakazały zamrożenie środków finansowych z funduszu wyborczego Babaryki, a później zatrzymały go i jego syna. W aresztach przebywają też m.in. opozycjoniści Mikoła Statkiewicz i Paweł Siewiaryniec.

tut.by/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply