Parlament Peru przegłosował przekazanie funkcji prezydenta kraju byłemu oficjelowi Banku Światowego po tygodniu burzliwych protestów ulicznych.

Obowiązki głowy państwa przejął w poniedziałek z woli Kongresu Peru 76-letni Francisco Sagasti, podała telewizja France24. Były przedstawiciel Peru w Banku Światowym stał się p.o. prezydenta po tym gdy w niedzielę zrezygnował z pełnienia tych obowiązków zrezygnował przewodniczący Kongresu Manuel Merino. Sam Merino przejął funkcję po impeachmencie prezydenta Martina Vizcarry w zeszły poniedziałek.

Parlament Peru zdominowany przez politycznych przeciwników Vizcarry oskarżał go o korupcję i przegłosował w zeszły poniedziałek usunięcie go z urzędu z powodu „braku kwalifikacji moralnych” do pełnienia funkcji prezydenta. Decyzja ta została uznana przez wielu obywateli za faktyczny zamach stanu. Na ulice stolicy Peru – Limy wyległy tłumy protestujących, głównie młodzieży. W nocy z soboty na poniedziałek protesty przerodziły się w zamieszki w których zginęło dwóch młodych mężczyzn. Na celowniku protestujących znalazł się szczególnie Merino, który w końcu zdecydował się podać do dymisji.

Powołanie jego następcy nie przebiegało gładko. Już w niedzielę próbował zastąpić go lewicowy deputowany Rocio Silva Santisteban. Uzyskał on jednak poparcie tylko 42 członków Kongresów podczas gdy wymagana większość to 60. Taką większość udało się uzyskać Sagastiemu określanemu przez France24 jak “centrysta”. Ma pełnić obowiązki prezydenta do lipca przyszłego roku kiedy kończy się kadencja usuniętego wcześniej z urzędu Vizcarry.

Kryzys polityczny pogarsza sytuację ekonomiczną Peru już poważnie zaburzoną przez ostry przebieg pandemii SARS CoV-2 w tym południowoamerykańskim kraju – Peru ma najwyższą proporcję przypadków śmiertelnych COVID-19 na świecie, jak podała Associated Press. Jak napisała w MercoPress, w środę waluta Peru odnotowała najniższą wartość od 18 lat.

france24.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply