Czterech pretendentów do walki o stanowisko prezydenta USA z ramienia Partii Republikańskiej stanęło do debaty w Tuscaloosa, w stanie Alabama – ostatniej w tym roku. Bez najpoważniejszego z pretendentów – Donalda Trumpa.
Trump, niekwestionowany faworyt w wyścigu nominacji Republikanów, po raz kolejny pominął debatę, ale jego kandydatura, dokonania w czasie rządów i problemy prawne były w środę przedmiotem powracającej dyskutantów. Byli nimi gubernator Florydy Ron DeSantis, była przedstawiciel USA przy ONZ Nikki Haley, przedsiębiorca Vivek Ramaswamy i były gubernator New Jersey Chris Christie. Debata odbyła się na sześć tygodni przed prawyborami w stanie Iowa, zrelacjonowała Al Jazeera.
Jak podkreśliła w czwartek relacjonująca debatę Al Jazeera została ona zdominowana przez pięć kwestii: wojnę Izraela z Palestyńczykami, stosunek do Chin, transselskualizm, imigrację i system ochrony zdrowia.
Katarska telewizja podkreśla, że Haley odnotowała gwałtowny rozwój swojej kampanii po tym, jak otrzymała poparcie sieci Kocha, zamożnej i wpływowej grupy prawicowej. Niektóre sondaże pokazują obecnie, że DeSantis i Haley zajmują drugie miejsce, jeśli chodzi o poparcie republikańskich wyborcó. Nic więc dziwnego, że DeSantis, od dawna uważany za największego rywala Trumpa, zaatakował w czasie debaty Haley.
Na początku DeSantis kwestionował jej konserwatyzm i skrytykował ją za sugerowanie, że rodzice powinni mieć możliwość uzyskania opieki zdrowotnej dla swoich transseksualne dzieci według deklarowane przez transseksualistów tożsamości, a nie płci bioologicznej. Następnie oskarżał się nawzajem z Haley o zbytnią łagodność wobec Chin. Ramaswamy także przez całą debatę atakował Haley, przedstawiając ją jako skorumpowaną neokonserwatystkę mającą zobowiązania wobec bogatych darczyńców. Postulaty Haley w sprawie transseksualizmu nazwał przejawem “najostrzejszego nowotworu” toczącego USA.
W pewnym momencie Christie stanął w obronie Haley, nazywając Ramaswamy’ego „najbardziej wstrętnym bufonem w Ameryce”. Jednak urodzonego w Ohio biznesmena to nie zniechęciło. Zamiast tego nasilił swoje ataki, wielokrotnie krytykując wsparcie Haleya dla pomocy dla Ukrainy. „Można pomalować szminką Dicka Cheney’a, ale to wciąż faszystowski neokonserwatysta” – powiedział, odnosząc się do byłego wiceprezydenta z ramienia Partii Republikańskiej, jednego z głównych promotorów agresywnej wojny USA przeciwko Irakowi.
Christie powrócił do roli najbardziej radykalnego krytyka Trumpa. Choć żaden z jego rywali nie dorównywał jego zapałowi, niektórzy mimo wszystko również ostro krytykowali byłego prezydenta. W szczególności Haley skrytykowała wydatki rządowe pod rządami administracji Trumpa, która zatwierdziła masowy pakiet pomocy gospodarczej w związku z pandemią Covid-19 w 2020 r. Opisała także Trumpa jako polityka prowokującego chaos. „Musimy powstrzymać chaos, ale chaosu Demokratów chaosem Republikanów nie da się pokonać” – powiedziała Haley.
Ze swojej strony DeSantis kwestionował możliwość wyboru byłego prezydenta, sugerując, że może być on za stary, aby w wieku 77 lat służyć w Białym Domu. Przekonywał także, że Trump nie spełnił obietnic wyborczych z 2016 roku. „Nie oczyścił bagna. Powiedział, że zamierza to osuszyć. Nie oczyścił go. Powiedział, że zbuduje mur i niech Meksyk za to zapłaci. Nie mamy muru” – powiedział DeSantis.
Według niektórych sondaży Trump prowadzi w wyścigu zbierając do 40 proc. poparcia. Były prezydent USA pojawił się na jesiennej konwencji Kalifornijskiej Partii Republikańskiej w Anaheim w Kalifornii, 29 września 2023 r.
Czytaj także: Trump obiecuje zakończenie wojny na Ukrainie w ciągi jednego dnia
aljazeera.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!