W piątek prezydent USA Joe Biden uda się do Arabii Saudyjskiej. Jak stwierdził kraj ten ma duże znaczenie dla wyniku wielkiej geopolitycznej gry.
W gazecie “The Washington Post” ukazał się artykuł podpisany przez amerykańskiego prezydenta, w której podkreśla on wagę Arabii Saudyjskiej. Jak zaznacza przytaczająca go w niedzielę agencja informacyjna RIA Nowosti, planowana wizyta Bidena w arabskiej monarchii spotkała się w USA z pewną krytyką, artykuł można więc traktować jako odpowiedź na nią.
W swoim artykule Biden ogłosił, że władze Arabii Saudyjskiej porozumiewają się z jego administracją w sprawie zwiększenia dostaw ropy naftowej na światowy rynek w calu obniżenia jej cen.
“Moja praca, jako prezydenta, sprowadza się do tego, by utrzymać nasz kraj jako silny i bezpieczny. Musimy przeciwstawiać się rosyjskiej agresji, zająć jak najlepszą pozycję do zwycięstwa w konkurencji z Chinami, pracować nad większą stabilnością w ważnym regionie świata” – RIA Nowosti zacytowała fragment artykułu.
Biden podkreślił w tym kontekście, że Arabia Saudyjska jest jednym z tych państw, które mogę “bezpośrednio wpływać na rezultaty takiej pracy”. Dlatego jako cel swojej wizyty w Rijadzie określił wzmocnienie i rozwój “partnerstwa strategicznego opartego na wspólnych interesach i odpowiedzialności z zachowaniem przywiązania do fundamentalnych amerykańskich wartości”.
Amerykański prezydent ma spotkać się między innymi z saudyjskim następcą tronu Mohammadem bin Salmanem. Jest on podejrzany o związki z zabójstwem dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego. “Anulowaliśmy dotychczasową zasadę otwartych czeków wobec Arabii Saudyjskiej. Opublikowałem raport wywiadu w sprawie zabójstwa Dżamal Chaszukdżiego i wprowadziłem nowe sankcje” – napisał Biden – “76 razy zastosowałem zakaz wizowy w ramach nowej zasady odmawiania wjazdu do Stanów Zjednoczonych każdemu, kto został przyłapany na prześladowaniu dysydentów za granicą”.
Prezydent USA dodał, że jego celem było “przeorientować, a nie zerwać” relacje z Arabią Saudyjską.
ria.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!