Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział we wtorek w Maroku, że potrzeba „jeszcze więcej wyników” w kwestii nielegalnej imigracj.
Marcon przebywa w północnoafrykańskim państwie z trzydniową wizytą. Według portalu Middle East Monitor francuski prezydent udał się tam „w celu naprawy stosunków”. Maroko zajmując południowy brzeg Cieśniny Gibraltarskiej, oddzialającej Afrykę od Europy i mające zaledwie 14 km szerokości w najwęższym miejscu, stało się jednym z głównym szlaku migracji do Europy. Na afrykańskim wybrzeżu znajdują się też hiszpańskie enklawy Ceuta i Melila, będące szczególnie atrkacyjnym celem dla afrykańskich migrantów usiłujących przedrzeć się do Unii Europejskiej.
Czytaj także: Migranci znów napierają na afrykańską granicę Hiszpanii
We wtorek prezydent Francji wystąpił na forum marokańskiego parlamentu. Wezwał on władze Maroka, by skupiły się na „nielegalnej imigracji i potrzebie naturalnej i płynnej współpracy w sprawach konsularnych”. Zwracając się do parlamentarzystów zaznaczył, że „Potrzebujemy jeszcze więcej wyników”, jak za agencją Anadolu zacytował portal. Podkreślił potrzebę usprawnienia procesu odbierania przez Maroko swoich własnych obywateli nielegalnie przebywających na terytorium Francji.
Zarazem jednak potwierdził, uznanie przez Francję suwerenności Maroka nad spornym regionem Sahary Zachodniej. Macron ogłosił, że uznaje plan autonomii regionu Sahary Zachodniej pod suwerennością Maroka jako jedyny sposób rozwiązania długotrwałego sporu terytorialnego jeszcze w lipcu. Był to poważny krok, bowiem Francja przez lata balansowała między stanowiskiem Marokańczyków, uważających Saharę Zachodnią za część swojego terytorium, a stającą za Sahrawimi Algierią, wspierającą ich ideę niepodległościową. Miało to na celu utwierdzanie pozycji Francji w całym Maghrebie, a zwłaszacza Algierii.
Tymczasem we wtorek Macron powiedział, że francuskie firmy „będą wspierać rozwój” Sahary Zachodniej, której „teraźniejszość i przyszłość” są pod „suwerennością Maroka”. Obiecał „inwestycje i zrównoważone inicjatywy wsparcia na rzecz lokalnej ludności”.
Obszar Sahary Zachodniej jest ostatnim postkolonialnym obszarem Afryki o niejasnym statusie. Zamieszkany pierwotnie przez plemiona Sahrawi – wędrowny w dużej części lud powstały ze zmieszania miejscowych Berberów z przybywającymi od XI w. arabskimi plemionami beduińskimi. W 1884 r. tereny te zostały zajęte przez Hiszpanię, która uczyniła je swoją kolonią. W 1973 grupa sahrawijskich studentów założyła w Algierii Ludowy Front Wyzwolenia Sakiji al-Hamry i Río de Oro (Polisario) mający walczyć o niepodległość regionu skolonizowanego przez Hiszpanów. Front zdołał przeciągnąć na swoją stronę część tubylczych oddziałów posiłkowych przy hiszpańskiej armii i rozpoczął walkę podjazdową z kolonizatorami.
Hiszpania zrzekła się władzy nad Saharą Zachodnią w 1975 r. w wyniku czego Polisario proklamował w 1976 r. Saharyjską Arabską Republikę Demokratyczną (SADR). Sahrawi nie doczekali się niepodległości bowiem po wycofaniu się Hiszpanów obszar został zajęty przez armie sąsiednich Maroka i Mauretanii. Oddziały Polisario podjęły walki z oboma państwami. W 1979 r. Mauretania wycofała się z Sahary Zachodniej i uznała państwowość SADR.
W toku konfliktu zbrojnego siły zbrojne Maroka spychały siły Polisario na wschód tak, że obecnie kontroluje on około jednaj czwartej terenu proklamowanej przezeń Republiki, którą uznały 84 państwa świata, z tego 38 wycofały się z tego uznania lub zawiesiły je. 36 państw utrzymuje relacje z SADR.
Terytoria niekontrolowane jeszcze przez Maroko to obszary skrajnie niegościnnej pustyni co spowodowało, że aż 150-200 tys. Sahrawich uciekło z regionu do sąsiedniej Algierii. Obecnie mieszkają oni w przygranicznych obozach dla uchodźców w rejonie algierskiego miasta Tinduf. To właśnie tam, na uchodźctwie swoje dowództwo ma Polisario i tam rezydują formalne władze SADR. Władze Algierii od dekad wspierają Polisario, co jest jednym z powodów ich napiętych relacji z Marokiem.
W listopadzie 2020 roku władze Maroka wysłały armię by odblokowała autostradę prowadzącą do jedynego przejścia granicznego z Mauretanią. Armia marokańska wkroczyła w ten sposób do tak zwanej strefy zdemilitaryzowanej co wywołało wybuch starć z oddziałami Polisario – pierwszych od 29 lat. Polisario ogłosiłwówczas zerwanie trwającego od trzech dekad rozejmu.
Miesiąc później Stany Zjednoczone uznały suwerenność Maroka nad Saharą Zachodnią. Była to prawdopodobnie cena za ustanowienie relacji między Marokiem i Izraelem, w ramach proizraelskiej polityki Donalda Trumpa.
W 2021 r. pogorszyły się także relacje między Algierią i Marokiem. W sierpniu Algier zerwał stosunki dyplomatyczne z Rabatem. W listopadzie doszło do ataku na Algierczyków znajdujących się na obszarze Sahary Zachodniej.
Region jest bogaty w surowce naturalne i pozwala Maroku na znaczne rozszerzenie morskiej strefy ekonomicznej.
middleeastmonitor.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!