Zabici padli w niedzielę ofiarą strzelca reprezentującego prawdopodobnie anglojęzyczną mniejszość w zdominownym przez frankofonów afrykańskim państwie.

Do zdarzenia doszło w mieście Bamunda na północnym-zachodzie kraju. Al Jazeera przytacza relację świadka ataku twierdzącego, że napastnicy przybyli samochodami w niedzielę wieczorem i kazali napotkanym ludziom położyć się na ziemi. Bojówkarze zarzucili swoim współobywatelom brak poparcia dla lokalnych separatystów i otworzyli ogień, gdy niektórzy leżeli na ziemi zaś inni uciekali.

Siły Obronne Ambazonii (ADF), główne ugrupowanie separatystów w regionie anglojęzycznym, które od 2017 roku podejmują działania zbrojne przeciwko rzekomej marginalizacji ludności anglojęzycznej twierdzą, że nie są odpowiedzialne za niedzielny atak.

Gubernator regionu północno-zachodniego Adolphe Lele Lafrique powiedział agencji informacyjnej Reuters, że rozpoczęto już obławę na „terrorystów” stojących za masakrą. „Dochodzenie jest w toku i jeszcze dziś wydamy oświadczenie w tej sprawie” – dodał.

Przywoływany przez Al Jazeerę świadek powiedział, że mężczyźni w mundurach wojskowych przybyli dwoma pojazdami, aby zaatakować skrzyżowanie Nacho Junction, gdzie znajdują się restauracje, bary i sklepy. Atak miał miejsce o godz. 19.30 czasu miejscowego.

„Istnieje możliwość, że mogło to być zabójstwo z zemsty” – powiedział rzecznik ADF Lucas Asu, sugerując, że napastnicy mogli być tylko przebrani za bojowników separatystów.

Rozbieżności między francuskim i angielskim systemem akademickim, prawnym i administracyjnym, które istnieja w regionie równolegle, a także krytyka politycznej i ekonomicznej marginalizacji ludności anglojęzycznej wybuchła 2016 r. serią protestów i zamieszek. Brutalne stłumienie tych protestów doprowadziło do konfliktu zbrojnego, w wyniku którego w anglojęzycznym regionie zginęło ponad 6 tys. osób.

Na początku tego miesiąca organizacja Amnesty International potępiła oddziały rządowe, milicję i separatystów za zabójstwa, gwałty, tortury i palenie domów oraz inne okrucieństwa popełniane w anglojęzycznych regionach Kamerunu.

Czytaj także: Rosja i Kamerun podpisały umowę o współpracy wojskowej

aljazeera.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply