W przyszłości Polska może domagać się od Rosji reparacji za szkody wyrządzone podczas II wojny światowej – oświadczył szef biura polityki międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP Marcin Przydacz. Jego słowa wywołały reakcję rosyjskiego MSZ.

We wtorkowym materiale Financial Times opisało kwestię starań polskiego rządu o uzyskanie reparacji od Niemiec za szkody wyrządzone podczas II wojny światowej. Gazeta zapytała szefa biura polityki międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP Marcina Przydacza, dlaczego Polska nie domaga się od Rosji podobnego odszkodowania.

“Traktujemy Berlin i Moskwę jako różne cywilizacje. Wierzymy, że z Berlinem możemy rozpocząć dialog, z Putinem to inna cywilizacja. Po osiągnięciu sukcesu z Niemcami, następnym krokiem może być rozpoczęcie dyskusji z innym ciemiężcą” – oświadczył Przydacz.

Jego słowa wywołały reakcję rosyjskiego MSZ.

Zobacz także: Rzecznik Kremla sugeruje, że Rosja mogłaby domagać się reparacji od Polski

Jak podaje portal rbc.ru, zdaniem rosyjskiego resortu dyplomacji nazwał inicjatywę “nieadekwatnymi roszczeniami” w dziedzinie “politycznych fantazji”.

Przypomnijmy, że na początku października szef MSZ, Zbigniew Rau, podpisał notę dyplomatyczną, dotyczącą reparacji wojennych, która została następnie przekazana ministerstwu spraw zagranicznych Niemiec. Jak mówił, dokument wyraża „przekonanie polskiego ministra spraw zagranicznych, że strony powinny podjąć niezwłoczne działania zmierzające do trwałego, kompleksowego i ostatecznego, prawnego i materialnego uregulowania kwestii następstw agresji i okupacji niemieckiej w latach 1939-1945”.

Straty Polski w wyniku rozpętanej przez Niemców wojny oszacowano na 6 bln 220 mld 609 mln zł.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych zamieściło w październiku na swojej stronie internetowej szczegóły w sprawie noty dyplomatycznej do Niemiec dotyczącej odszkodowań za szkody spowodowane w trakcie II wojny światowej.

Zobacz także: Niemcy nie zamierzają rozmawiać z Polską o reparacjach

ft.com / rbc.ru / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Wronq
    Wronq :

    Reparacje czy też formalnie raczej odszkodowanie od Rosji jak naj ardziej słuszne i ciesze sie ze ktos to w koncu podniósł! Ale bądźmy konsekwntni i domagaj.y się tego co oczywiste czyli tego co straciliśmy w wyniku agresji Niemiec i ZSRR , przede wszystkim zwrot tego co nam zrabowan, czyli Kresow od Ukrainy, Białorusi i Litwy. A od Rosji odszkodowanie w postaci obwodu z Krolewcem i dostaw ropy i gazu za friko przez 50 lat.
    Tak dla scislosci UPAdlina za ludobójstwowolynskie również powinna jakaś formę zadoscuczynienia wypłacić potomkom ofiar wpierw jednak musiała by dokonać czegoś co ich przerasta uznać ze ludobójstwo którego się dopuścili było zbrodnią i zlem w czystej postaci… Tymczasem to bohaterowie UPAdliny…

  2. aviserv
    aviserv :

    Na temat roszczeń terytorialnych ze strony Ukrainy nie ma co liczyć Oni toczą zaciekłą wojnę o nie swoje ziemię, czego jaskrawym przykładem jest chociażby Krym. Gdyby pozostałe państwa, których granice zostały okrojone żeby powstała Ukraina, zwróciły się o to samo, to co by im pozostało… Rosja nawet nie musialaby toczyc tej wojny o to co było jej. Wiekszosci ludzi nawet nie zastanowi skąd Ukraina była w posiadaniu broni atomowej, skąd mają elekrownie atomowe, fabryke samolotów Antonow… Pokręcone, pełne klamst państwo z dorobkiem jednego z najokrutniejszych ludobójstw do jakich zdolni są ludzie. Jeszcze brak ich w NATO i w UE. Dokąd ten świat zmierza