„Za powstałe nieporozumienie przepraszam” – oświadczył w poniedziałek szef MAP Jacek Sasin, odnosząc się do swoich słów dot. braku udziału Polski w forum przemysłu obronnego w Kijowie. Wcześniej mówił, że Polska Grupa Zbrojeniowa nie została zaproszona na wydarzenie.

Zwracaliśmy uwagę, że w ramach Międzynarodowego Forum Przemysłu Obronnego ukraińskie firmy podpisały 20 dokumentów z partnerami zagranicznymi, a do Sojuszu Przemysłu Obronnego przystąpiło 38 firm z 19 krajów – wśród nich nie ma jednak Polski. W poniedziałek minister aktywów państwowych Jacek Sasin odniósł się do sprawy. “PGZ jako firma nie została zaproszona” – stwierdził na antenie Radia ZET.

Wyraził opinię, że “mamy do czynienia z serią nieprzyjaznych gestów ze strony Ukrainy w ostatnim czasie”.

“Obawiam się, że chodzi o bieżący interes polityczny ze strony ukraińskich władz, które uważają, że kiedy toczy się w Polsce kampania, lepiej stanąć po stronie Niemiec i odegrać rolę tego, kto pokazuje, że nie gra na ten rząd – który jest adwokatem dla Ukrainy, tak wiele zrobił dla Ukraińców – tylko lepiej zagrać na zmianę władzy w Polsce. To się Ukrainie odbije czkawką” – powiedział minister.

Wyraził opinię, że “próba grania Ukrainy na Niemcy skończy się dla nich bardzo źle”. “Niemcy zawsze będą się dogadywały z Rosją ponad głowami państw Europy środkowej” – dodał Sasin.

W poniedziałek wieczorem oświadczył na platformie X (dawniej Twitter), że „prostuje swoje słowa”. „Przepraszam za powstałe nieporozumienie” – napisał.

„Po rozmowie z prezesem otrzymałem informację, że PGZ otrzymała zaproszenie” – oświadczył. Podkreślił, że podczas wywiadu „nie dysponował precyzyjną informacją na ten temat”.

Jak dodał, spółka nie wzięła udziału w wydarzeniu ze względu na okoliczności, które zostały zawarte w jej oświadczeniu.

W oświadczeniu PGZ podkreślono, że spółka swoje relacje ze stroną ukraińską opiera „na stałej i bliskiej współpracy dwustronnej, której potwierdzeniem są zarówno niedawne rozmowy na najwyższym szczeblu w trakcie MSPO, jak też bieżące kontakty robocze w ramach już budowanych relacji poprzez działające zespoły robocze”.

Spółka zwraca uwagę na „umowy bilateralne z podmiotami ukraińskiego sektora obronnego”, „serwisowanie czołgów Leopard” czy „bieżące kontakty z ukraińskimi partnerami”. „Obecność tam na miejscu jest stała i ceniona” – czytamy.

Wcześniej do sprawy odniósł się także ambasador Ukrainy Wasyl Zwarycz. „Polska była wśród pierwszych krajów zaproszonych na spotkanie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z przedstawicielami firm zbrojeniowych” – powiedział na antenie TVN 24.

“To jest już pytanie raczej do strony polskiej, bo Polska została wśród pierwszych zaproszona na to wydarzenie (…). Zaprosiliśmy wszystkich z naszych zaprzyjaźnionych krajów, łącznie z (firmami) z przemysłu obronnego. Polska dostała to zaproszenie wśród pierwszych, więc oczekiwaliśmy na udział strony polskiej” – oświadczył.

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz