Prezydent Andrzej Duda, podsumowując spotkanie Bukareszteńskiej Dziewiątki, opowiedział się m.in. za zwiększeniem obecności sił NATO w regionie i wzmocnieniem więzi euroatlantyckich.

We wtorek w Bratysławie odbyło się spotkanie Bukareszteńskiej Dziewiątki (B9), mające być przygotowaniem do lipcowego szczytu NATO w Wilnie. Uczestniczył w nim prezydent Andrzej Duda. Po spotkaniu relacjonował, że przedyskutowano na nim wszystkie najważniejsze kwestie: sytuację w Europie Centralnej, wojnę na Ukrainie, a także wsparcie i przyszłość Ukrainy, także w aspekcie jej aspiracji przystąpienia do NATO.

„Chcemy, aby bezpieczeństwo naszej części Europy cały czas się wzmacniało, przede wszystkim poprzez sojuszniczą obecność. (…) chcemy, żeby ona się zwiększyła” – podkreślił prezydent.

Andrzej Duda powtórzył w tym kontekście postulat ze szczytu w Madrycie, by zwiększyć stacjonujące na tzw. wschodniej flance NATO batalionowe grupy bojowe Sojuszu. Uważa, że docelowo powinny one być na poziomie brygad. Przyznał, że państwa członkowskie Sojuszu mają różne spojrzenia na tę kwestię, ale kraje B9 oczekują „żeby ta obecność była stała, aby to nie było uzupełnienie sił w sytuacji zagrożenia”. Zapowiedział, że postulat będzie ponowiony na szczycie w Wilnie.

„Mam nadzieję, że generalnie uzyskamy zwiększenie naszego bezpieczeństwa, także w postaci umieszczenia w naszej części Europy magazynów uzbrojenia NATO, reformy łańcuchów dowodzenia, która dostosuje je do zwiększonej obecności natowskiej w naszej części Europy” – powiedział prezydent. Podkreślił też, że w ramach Sojuszu konieczne jest dążenie do tego, by móc w jak najwyższym stopniu zapewnić sobie bezpieczeństwo we własnym zakresie.

Przeczytaj: W Polsce zostanie ustanowiony garnizon amerykańskiej armii

Czytaj również: W Poznaniu zainaugurowano stały garnizon armii USA w Polsce

Wiadomo też, że jednym z wątków spotkania było wzmocnienie zacieśnianie więzów transatlantyckich, a także skierowanie uwagi na Białoruś, szczególnie w związku z doniesieniami o rozmieszczaniu tam rosyjskiej broni nuklearnej. „Ta sytuacja w sposób oczywisty obniża poziom naszego bezpieczeństwa i wymaga zwiększenia aktywności ze strony Sojuszu Północnoatlantyckiego” – powiedział prezydent.

Andrzej Duda zwrócił też uwagę na obecność amerykańskich wojsk w regionie, w tym w Polsce. Nazwał ją „niezwykle ważnym czynnikiem stabilizującym sytuację w naszej części Europy” w kontekście rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wyraził też Amerykanom wdzięczność za „bardzo szybką reakcję i przemieszczenie dodatkowych sił do naszej części Europy”. Dodał, że jednym z priorytetów polskiej prezydencji w UE w 2025 roku będzie wzmacnianie więzi transatlantyckich.

Prezydent potępił wysadzenie tamy w Nowej Kachowce, oświadczając, że zrobili to Rosjanie.

Czytaj także: Morawiecki: budowa strategicznego sojuszu z USA jest racją stanu dla Polski i całej wspólnoty europejskiej

PAP / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply