Polska została ostatnim państwem w UE, które sprzeciwia się wprowadzeniu minimalnego globalnego podatku CIT.

Polska zablokowała we wtorek unijne prace nad wprowadzeniem od 2023 roku jednolitego globalnego CIT na poziomie minimum 15 proc., które mają zmusić wielkie koncerny do płacenia tego podarku w państwach, w którym uzyskały zyski, a nie w rajach podatkowych – podaje Wall Street Journal.

Polskie weto zostało wyartykułowane na wtorkowym spotkaniu ministrów finansów państw UE. Było to drugie spotkanie ministrów poświęcone sprawie globalnego CIT. Wcześniej ścieżce wdrożenia daniny zaproponowanej przez UE sprzeciwiały się także Malta, Estonia i Szwecja. Obecnie jedynym krajem wysuwającym swoje obiekcje jest Polska.

Oficjalnie Polska domaga się, by wdrażanie globalnego CIT powiązać z opodatkowaniem cyfrowych gigantów.

Postawą Polski był rozczarowany francuski minister finansów Bruno Le Maire, który wskazywał, że UE już obiecała, że oba “filary” przebudowy międzynarodowych przepisów podatkowych zostaną zrealizowane.

Nieoficjalne doniesienia z Brukseli mówią jednak o tym, że prawdziwym powodem wetowania przez Polskę wprowadzenia globalnego CIT jest blokowanie przez KE wypłaty środków z Funduszu Odbudowy.

Urzędnicy Komisji Europejskiej przekazali, że będą nadal szukać sposobów, aby przekonać Polskę do poparcia proponowanej ścieżki.

Rozczarowanie decyzją Polski wyraziła także rzeczniczka Departamentu Skarbu USA Alexandra LaManna. Jednak, jak stwierdza Wall Street Journal, prace nad globalnym CIT w Kongresie przebiegają jeszcze wolniej niż w Europie i wydaje się, że nie zakończą się do przyszłego roku.

PRZECZYTAJ: W życie wejdzie globalny podatek minimalny dla wielkich korporacji. W tej sprawie porozumiało się 136 krajów

Kresy.pl / wsj.com / money.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply