Ukraina prowadzi wstępne rozmowy z urzędnikami UE na temat przyszłych przepisów migracyjnych bloku, aby zapewnić powrót większej liczby obywateli ukraińskich do domu w przyszłym roku i wzmocnić gospodarkę.

Według środowych informacji Politico, Ukraina prowadzi wstępne rozmowy z urzędnikami UE na temat przyszłych przepisów migracyjnych bloku, aby zapewnić powrót większej liczby obywateli ukraińskich do domu w przyszłym roku i wzmocnić gospodarkę.

Poszukując ram zachęcających ludzi do powrotu, Ukraińcy prowadzą wstępne dyskusje, aby ustalić, jak będą wyglądać przepisy UE po marcu 2025 roku, zwłaszcza jeśli UE zobowiąże się do wspierania uchodźców przez cały okres trwania wojny.

W grudniu dowódcy armii powiedzieli prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu, że w obliczu nieudanej letniej kontrofensywy armia musi zmobilizować 500 000 ludzi w wieku poborowym. W stanie wojennym Ukraińcy mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat nie mogą wyjeżdżać poza granice kraju, ale według danych Eurostatu 18 procent ukraińskich uchodźców w Europie to mężczyźni w wieku od 18 do 65 lat.

Chociaż Kijów nie zwrócił się do UE z formalnym wnioskiem w sprawie zachęcania do powrotów uchodźców, dyplomaci UE stwierdzili, że strona ukraińska wywiera pewną presję, aby zaostrzyć przyszłe zasady odzyskiwania ludzi. Jeden z dyplomatów dodał, że na razie nie jest to konkretna prośba ze strony ukraińskiego rządu, ale o charakterze rozpoznawczym.

Doradca szefa Biura Prezydenta Ukrainy i były deputowany, Serhij Łeszczenko w rozmowie ze szwajcarskim magazynem „Tages-Anzeiger” opowiedział o swoim pomyśle na to, co zrobić, by ściągnąć z powrotem do kraju ukraińskich uchodźców. Jego zdaniem, kraje unijne powinny wstrzymać pomoc dla Ukraińców, którzy wyjechali z powodu wojny. Łeszczenko uważa, że Ukraińcom, którzy zostali na Ukrainie jest trudno znaleźć wspólny język z tymi, którzy wyjechali za granicę.

„(…) ludzie, którzy wyjechali z Ukrainy, nigdy nie zrozumieją ludzi, którzy zostali. Uważam, że państwa przyjmujące [uchodźców i migrantów z Ukrainy – red.] powinny wstrzymać wsparcie dla uchodźców, żeby ci mogli wrócić do domu” – powiedział doradca szefa Biura Prezydenta Ukrainy. Argumenty, wedle których powrót a Ukrainę może być niebezpieczny, uważa za nonsensowne.

„W Kijowie żyją 3 mln ludzi, w tym setki tysięcy dzieci. Argument, że to niebezpieczne – to nonsens. Powracający nie musieliby walczyć w okopach. Ale mogą kupować ukraińskie produkty w supermarkecie na Ukrainie, płacić za wynajem mieszkania w Kijowie, korzystać z przychodni i aptek oraz płacić podatki, abyśmy mogli finansować szkoły” – twierdzi Łeszczenko.

Zdaniem polityka, wraz z ukraińskimi uchodźcami z gospodarki Ukrainy znikają pieniądze, przez co sytuacja gospodarcza staje się coraz trudniejsza.

Kiedy Politico skontaktowało się z politykiem w sprawie tych uwag, powiedział, że wypowiada się we własnym imieniu, a nie przekazuje informacje na temat polityki prezydenta. „Ale myślę, że moje myśli odzwierciedlają myśli wielu Ukraińców, którzy obecnie mieszkają na Ukrainie, a także wielu urzędników państwowych, którym zależy na stabilności gospodarczej Ukrainy” – powiedział.

Jak pisaliśmy, niedawno prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na konferencji prasowej z premier Estonii Kają Kallas podkreślił, że mężczyźni w wieku mobilizacyjnym powinni pozostać na Ukrainie i pracować dla państwa.

Kresy.pl/Politico

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    No i mamy problem – pomagać uchodźcom, czy nie? Gdy uchodźcy nie byli potrzebni banderowskiej armii, to byli uchodźcami i trzeba była im pomagać i to bardzo. Teraz, gdy coraz bardziej brakuje mięsa armatniego, to raczej są uciekinierami, a nie uchodźcami, Jak postępować zatem z dekownikami, którzy zamiast bronić ojczyzny wybrali socjal na zachodzie? Sytuacja wojenna na Ukrainie nie zmieniła się od dawna, nadal wojna obejmuje niecałe 20% kraju. Na pozostałym obszarze są sporadyczne punktowe bombardowania celów związanych z wojskiem, to nie tak jak w Białgorodzie, gdzie banderowcy zbombardowali uczęszczane centrum miasta. Ale to zrobili Ukraińcy, czyli naród cywilizowany i proeuropejski, doskonale znany nam z czasów Wołynia. Chwała bohaterom banderowskim, chwała naszym braciom.