Na teren Pałacu Prezydenckiego, gdzie przebywali Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, we wtorek wieczorem weszli funkcjonariusze policji i zatrzymali obu polityków PiS.

Jak ustalił „Polsat News”, we wtorek wieczorem funkcjonariusze policji weszli na teren Pałacu Prezydenckiego, gdzie przebywali politycy PiS, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Obaj zostali zatrzymani.

„Informujemy, że zgodnie z nakazem sądu, osoby których dotyczyły dyspozycje, zostały zatrzymane” – czytamy w krótkiej informacji stołecznej policji na platformie X.

 

Policjanci gromadzili się w okolicach Pałacu Prezydenckiego od wtorku rano, w związku z przybyciem tam Kamińskiego i Wąsika.

„Zatrzymani zgodnie z poleceniem sądu” – napisał z kolei wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek. Szef MSWiA Marcin Kierwiński oświadczył we wpisie na X, że „wszyscy są równi wobec prawa”.

Zadowolenie z zatrzymania byłego szefa MSWiA i jego zastępcy wyrazili politycy rządzącej centrolewicy. Działania policji skrytykowali politycy PiS.

Dodajmy, że według „Gazety Wyborczej”, prezydent Duda nawet „w ciągu najbliższych godzin” może ogłosić, że zdecydował się utrzymać w mocy ułaskawienie z 205 roku, jednocześnie zmieniając je „przez darowanie kar i zatarcie skazania”. Zdaniem ekspertów, fakt skazania i nałożenia kary jest nową okolicznością, która umożliwia głowie państwa taki krok.

Jak pisaliśmy, we wtorek rano politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik pojawili się w Pałacu Prezydenckim – oficjalnie na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy. Wcześniej policja podjęła próbę ich zatrzymania i doprowadzenia do więzienia, w związku ze skazaniem ich na karę więzienia. Obaj politycy po południu na chwilę wyszli przed Pałac. Oświadczyli m.in., że „tworzy się ponura dyktatura”, a państwo znalazło się w „głębokim kryzysie”, po czym wrócili do budynku.

Z kolei premier Donald Tusk ostrzegł prezydenta, że za podejmowane działania względem skazanych polityków PiS może grozić mu odpowiedzialność karna. Zagroził też Andrzejowi Dudzie i liderom PiS, że będą „w pełni odpowiadać za sabotowanie konstytucji, przepisów prawa i nieszanowanie wyroków sądu”. Ponadto, Tusk poparł decyzję marszałka Szymona Hołowni o przeniesieniu najbliższego posiedzenia Sejmu na przyszły tydzień.

Dodajmy, że we wtorek rano p.o. rzecznika prasowego Komendanta Stołecznego Policji kom. Marta Gierlicka poinformowała, że wpłynęły dokumenty z sądu nakazujące policji doprowadzenie Kamińskiego i Wąsika do aresztu, w związku z wyrokami skazującymi ich na karę więzienia. W poniedziałek sąd podjął decyzję w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście przygotował nakaz doprowadzenia ich do więzienia. Tego samego dnia I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska wydała oświadczenie w związku ze sprawą i zarzuciła Marszałkowi Sejmu i prezesowi Izby Pracy SN “bezprawne działania”.

Jak podała część mediów, Wąsik opuścił swój dom wczesnym rankiem. W rozmowie z portalem wPolityce.pl potwierdził, że dotarł do Pałacu Prezydenckiego. Przyznał też, że rano przed jego dom przyjechała policja, ale go tam nie zastała. Wiadomo też, że policja przeszukiwała samochody wyjeżdżające z terenu Pałacu, sprawdzają, czy nie ma w nich obu polityków PiS.

Po południu obaj politycy wyszli przed budynek i wygłosili krótkie oświadczenie dla mediów. „Tworzy się ponura dyktatura. Nie możemy pozwolić na to, żeby w Polsce byli więźniowie polityczni. Apelujemy do wszystkich Polaków o solidarność” – powiedział Kamiński. „Kiedy udawaliśmy się na spotkanie z prezydentem, byliśmy poza miejscami zamieszkania, do naszych domów wkroczyli policjanci w celu zatrzymania nas. Odnosimy wrażenie, że chciano uniemożliwić nam spotkanie z prezydentem. To kolejny przejaw bezprawia, jakie w naszej sprawie się odbywa od lat” – oświadczył były minister spraw wewnętrznych. „Jeżeli trafimy do więzienia, będziemy więźniami politycznymi. Pan prezydent za wszelką cenę chce tego uniknąć. Bardzo mu za to dziękujemy” – dodał.

Marszałek Hołownia powiedział, że odwołania Wąsika i Kamińskiego od postanowienia o wygaśnięciu ich mandatów skierował do Izby Pracy SN i czeka na decyzję tej Izby w tej sprawie. Sprawą odwołania Kamińskiego Izba Pracy ma się zająć w środę.

Jak pisaliśmy, Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał, że posiedzenia Sejmu z tego tygodnia zostały przeniesione na następny tydzień. Ma to związek ze sprawą Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Politycy PiS zapowiadali, że mimo wyroku zamierzają pojawić się przy ul. Wiejskiej, argumentując, że zostali wcześniej skutecznie ułaskawieni przez prezydenta.

Czytaj więcej: Kaleta o działaniach Hołowni: przebił sędziego na telefon z czasów Tuska

W piątek Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Mariusza Kamińskiego. Szef Kancelarii Sejmu zablokował mu kartę do głosowania, podobnie jak Maciejowi Wąsikowi.

W czwartek ta sama Izba SN uchyliła postanowienie marszałka Hołowni o wygaśnięciu mandatu posła PiS Macieja Wąsika.

W grudniu 2023 roku sąd prawomocnie skazał byłego szefa CBA, koordynatora służb specjalnych i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego oraz jego byłego zastępcę Macieja Wąsika na dwa lata bezwzględnego więzienia, w związku z tzw. aferą gruntową. Wkrótce po tym, Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zatwierdził wygaszenie mandatów prominentnych polityków Prawa i Sprawiedliwości.

Marszałek Hołownia przekazał sprawę wygaszenia poselskich mandatów Kamińskiego i Wąsika do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Wniosek trafił do Izby Kontroli po tym, jak sędzia SN Romuald Dalewski, który miał w Izbie Pracy rozpoznawać odwołanie Wąsika od decyzji marszałka Sejmu o wygaszeniu mu mandatu, samodzielnie zdecydował o przeniesieniu postępowania.

„Sprawa w Sądzie Najwyższym, sprawa odwoławcza nie dotyczy tego, Sąd Najwyższy nie będzie decydował o tym, czy oni są posłami, czy nie. Wykonuje jedynie kontrolę formalną decyzji marszałka Sejmu, natomiast nie merytoryczną” – powiedziała wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart. Zdaniem części komentatorów, tym samym nie dopatrzyła się złamania procedur w działaniach marszałka Hołowni.

Kancelaria Prezydenta przekazała, że Andrzej Duda stoi na stanowisku, iż już ułaskawił obu polityków PiS. KPRP zapowiada, że jeśli Wąsik i Kamiński trafią do zakładu karnego, to będą traktowani jak więźniowie polityczni.

Interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply