Nowa polska noblistka, pisarka Olga Tokarczuk zachęca Polaków do głosowania „właściwie, za demokracją” w niedzielnych wyborach parlamentarnych. Uważa je za „ważne i niebezpieczne”, przyznając się do obaw, że Polsce grozi „mroczny, autorytarny czas”.
Jak informowaliśmy, w czwartek polska pisarka Olga Tokarczuk została nagrodzona Literacką Nagrodą Nobla, razem z austriackim pisarzem Peterem Handke. Dowiedziała się o tym w Niemczech, jadąc z Berlina do Bielefeld, na spotkanie autorskie.
Podczas konferencji prasowej już na miejscu przyznała, że nie spodziewała się, iż zostanie noblistką.
– Wiem, że jestem całkiem dobrą pisarką, ale nie spodziewałam się, że dostanę taką nagrodę. Myślę, że muszę teraz całkowicie przestawić swoje myślenie – powiedziała Olga Tokarczuk, cytowana przez RMF FM. Według „Rzeczpospolitej”, podczas konferencji posługiwała się językiem angielskim.
Podkreśliła też to, że literackim Noblem nagrodzono pisarzy z Europy Środkowej:
– Jestem także bardzo szczęśliwa, że nagrodę Nobla zdobyło dwoje z nas – także Peter Handke, wielki austriacki pisarz. Ta nagroda wędruje więc do Europy Środkowej, co jest niezwykłe, wprost niewiarygodne.
– Dla mnie jako Polki, pokazuje to, że pomimo problemów z demokracją w naszym kraju, wciąż mamy coś do powiedzenia światu. Mamy literaturę i kulturę pełną wewnętrznej mocy. I ja jestem częścią tej wielkiej, wielkiej siły, która jest w moim kraju i w środkowej Europie – uważa pisarka.
W rozmowie z RMF noblistka odniosła się również do nadchodzących wyborów. Zaznaczyła, że nagrodę dedykuje Polakom, szczególnie tuż przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi.
– Dedykuje tę nagrodę Polakom, bo jesteśmy tuż przed wyborami i te wybory mogą zmienić przyszłość naszego kraju – powiedziała Olga Tokarczuk. – Chcę powiedzieć moim przyjaciołom, ludziom w Polsce: głosujmy we właściwy sposób, za demokracją.
Podobnie wyraziła się w osobnej rozmowie z RMF, ponownie podkreślając, że bardzo zachęca Polaków do udziału w niedzielnych wyborach, gdyż obawia się, że Polsce grozi „mroczny, autorytarny czas”.
– Dlatego, że to są dla nas straszne wybory, strasznie ważne i niebezpieczne. Jeżeli one nie pójdą po linii demokratycznej, to wydaje mi się, że czeka nas bardzo ciemny, mroczny, autorytarny czas w Polsce. Bardzo się tego boję – przyznała.
Czytaj także: Olga Tokarczuk: Polacy to mordercy Żydów, kolonizatorzy i właściciele niewolników
Polska pisarka wyraziła zarazem nadzieję, że ten rok rozpocznie nowy etap w historii literackiego Nobla:
– Mam nadzieję, że to będzie nowe otwarcie dla literatury, bo w tych trudnych czasach, w których żyjemy, potrzebujemy stabilizacji, potrzebujemy czegoś takiego jak Akademia i mam nadzieję, że Akademia będzie taką ostoją.
Nagroda Nobla dla Tokarczuk jest piątą, którą uhonorowano pisarza z Polski. Wcześniej jej laureatami zostali: Henryk Sienkiewicz, Władysław Reymont, Czesław Miłosz i Wisław Szymborska.
Olga Tokarczuk urodziła się w 1962 roku w Sulechowie, w rodzinie wychodźców z Ukrainy. Później przeprowadziła się z rodzicami do Kietrza. Ukończyła psychologię na Uniwersytecie Warszawskim, po czym pracowała w Wałbrzychu jako psychoterapeutka. Później zawodowo zajęła się pisarstwem. Poza pisaniem prozy, zajmuje się też eseistyką, scenariuszami i poezją.
Jej najważniejsze powieści to: „Podróż ludzi Księgi” (1993), „Prawiek i inne czasy” (1996), „Dom dzienny, dom nocny” (1998), „Bieguni” (2007), „Prowadź swój pług przez kości umarłych” (2009) i „Księgi Jakubowe” (2014). Jej ostatnim wydawnictwem jest zbiór „Opowiadań bizarnych” (2018). W jednej z rozmów już jako laureatka literackiego Nobla przyznała, że jej kolejna książka prawdopodobnie będzie dotyczyć relacji polsko-ukraińskich.
Przeczytaj: „Ziemia Kłodzka nie przystaje do reszty Polski. To taka ziemia niczyja” – mówią A. Holland i O. Tokarczuk
Rmf24.pl / Kresy.pl
W życiu nie głosowałem i nie zagłosuje na POPiS, ale “ZIELONO – TĘCZOWY KHMERYZM” propagowany przez ową “pisarkę” BRZYDZI mnie jeszcze bardziej…
z całym szacunkiem, ale tak zwana “demokracja” też ma się nienajlepiej :()