Nowa dyrektywa Unii Europejskiej (UE) podniesie rachunki za ogrzewanie gospodarstw domowych nawet o 1560 zł rocznie. Opłaty za emisje z budynków mają zacząć obowiązywać już w 2027 roku.

Chodzi o ubiegłoroczną dyrektywę Parlamentu Europejskiego ETS2, która wprowadza system handlu uprawnieniami do emisji w odniesieniu m.in. do całego sektora budowlanego. Po 2027 roku zaczną obowiązywać dodatkowe opłaty, przez co ogrzewanie budynków mieszkalnych węglem i gazem będzie droższe. Do tej pory jedynie przemysł ponosił opłaty z tytułu unijnego system handlu uprawnieniami (ETS1). Teraz opłatami takimi będą objęte wszystkie budynki, w tym także całe mieszkalnictwo (budynki jednorodzinne i wielorodzinne) – podkreślał w tym tygodniu portal Money.pl.

Dr Szymon Kardaś, ekspert ECFR (European Council on Foreign Relations) wskazuje, że koszty funkcjonowania nowego systemu spadną teoretycznie na dostawców emisyjnych paliw, czyli węgla, gazu ziemnego, płynnego i oleju opałowego. W praktyce jednak – zapłacą właściciele nieruchomości.

“To oni będą zobowiązani do nabywania uprawnień. Jednak jest oczywiste, że ostateczny koszt poniosą gospodarstwa domowe. Oznacza to, że z chwilą, gdy system zacznie działać, właściciele nieruchomości korzystający z ogrzewania paliwami kopalnymi zapłacą wyższe rachunki za energię” – podkreśla.

Podwyżki dotkną więc gospodarstwa domowe, które ogrzewają budynki gazem, węglem czy olejem opałowym.

Raport Warsaw Enterprise Institute wskazuje, że przy cenach uprawnień do emisji CO2 na poziomie 45 euro za jedno uprawienie przeciętne polskie gospodarstwo domowe zapłaci ok. 1560 zł rocznie więcej za energię w 2030 r. “Już teraz co najmniej 20 proc. opłaty za prąd stanowi koszt zakupu uprawnień do emisji CO2, które muszą ponieść elektrownie” – zwraca uwagę Money.pl.

Będzie to dotyczyło około 17 mln gospodarstw, bo tyle łącznie budynków jest ogrzewanych w Polsce m.in. gazem lub węglem.

Karolina Wcisło-Karczewska, radca prawny w kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak wskazuje, że skutkiem wejścia w życie systemu ETS2 będzie wzrost kosztów utrzymania zwłaszcza starszych, energochłonnych budynków, które nie zostały poddane modernizacji.

Z analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego z 2021 r. wynika, że wprowadzenie systemu ETS2 będzie skutkować w latach 2025-2040 kosztami dla gospodarstw domowych w krajach UE na poziomie od 600 mld euro (w umiarkowanym scenariuszu) do 1,112 biliona euro (w scenariuszu wysokich kosztów).

Także w raporcie Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBIZE) z lipca 2023 r. wskazano, że “wprowadzenie ETS2 wpłynie na wzrost cen paliw, we wszystkich sektorach objętych tym mechanizmem, co z kolei będzie miało wpływ na budżety gospodarstw domowych i konkurencyjność usług transportowych w UE [transport obok budownictwa zostanie także objęty tym systemem]. Dla takich sektorów jak budownictwo może to stanowić wyzwanie w dostosowaniu się do nowych przepisów”.

Skutki wprowadzenia nowego systemu mają być łagodzone przez Społeczny Fundusz Klimatyczny. Ruszy on w 2026 r., czyli przed wejściem w życie nowego systemu. Polska ma otrzymać ok. 17 proc. środków.

Przeczytaj: Nawet 90 proc. redukcji emisji – media o nowych planach KE

money.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply