Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock nie wykluczyła wysłania żołnierzy Bundeswehry na Ukrainę w ramach przyszłego porozumienia o zawieszeniu broni.
Jak przekazała w środę agencja prasowa Reuters, minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock nie wykluczyła wysłania żołnierzy Bundeswehry na Ukrainę w ramach przyszłego porozumienia o zawieszeniu broni.
Przemawiając przed spotkaniem ministrów spraw zagranicznych NATO w Brukseli, na którym omawiana będzie wojna na Ukrainie, Baerbock powiedziała, że „strona niemiecka poprze wszystko, co służy pokojowi w przyszłości”, dodając, że zrobi to „z całą swoją siłą”.
“Jeśli mówimy o pokoju, musi to być sprawiedliwy pokój, a nie zamrożony konflikt, który prowadzi jedynie do dalszych zbrojeń i ataków na Ukrainę, a nawet na inne kraje europejskie” – wskazała.
Przypomnijmy, że według stacji CNN administracja Bidena zniosła zakaz wysyłania na Ukrainę amerykańskiego personelu, który może pomóc w naprawach sprzętu dostarczanego przez Stany Zjednoczone. Oznacza to, że Departament Obrony USA będzie mógł wydawać zezwolenia na kontrakty dla amerykańskich firm, które zechcą pracować na Ukrainie. Jak podkreśla CNN, amerykańscy urzędnicy wyrazili nadzieję, że przyspieszy to konserwację i naprawy systemów uzbrojenia wykorzystywanych przez ukraińską armię.
Chodzi głównie o konserwację samolotów F-16 i systemów Patriot.
“Aby pomóc Ukrainie w naprawie i konserwacji sprzętu wojskowego dostarczonego przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników Departament Obrony (DoD) zabiega o oferty dla niewielkiej liczby wykonawców, którzy pomogą Ukrainie utrzymać pomoc, której już udzieliliśmy” – CNN cytuje źródło w Pentagonie.
Jak wskazał urzędnik, “będą znajdować się daleko od linii frontu”.
CNN podkreśla, że wiele przekazanych Ukrainie systemów, zwłaszcza F-16 i Patriot, “wymaga specjalistycznej wiedzy technicznej w celu ich konserwacji”.
Również ambasador Litwy przy NATO Dewidas Matulonis przekonywał, że jego kraj popiera pomysł Francji, aby ewentualnie wysłać wojska zachodnie na Ukrainę.
„Mogą to być decyzje narodowe, grupa krajów, koalicja, która chce dołączyć do tej inicjatywy. Nie jest konieczne uzyskanie zgody ani etykiety NATO” — powiedział ambasador.
Jednak, jak zauważył Matulonis, teraz wysłanie wojsk na Ukrainę jest „tylko pomysłem”, a różne kraje mają różne stanowiska w tej sprawie.
„To spójne stanowisko Francji. Zawsze mieliśmy do tego pozytywne nastawienie” — podkreślił ambasador.
Matulonis uważa, że taką dyskusję mogą podjąć ministrowie spraw zagranicznych NATO na spotkaniu w przyszłym tygodniu: „przede wszystkim proces szkolenia wojsk zależy od nich, a być może niektóre kraje dołączą prędzej czy później.
Kresy.pl/Reuters
Wspaniały pomysł pani minister – chociaż stosując obecną nowomowę – raczej pani ministerki.
Proponuję nawiązać do chlubnych tradycji i wysłać niezwyciężoną armię niemiecką w okolice… Stalingradu. Dla większego przytupu PR-owskiego można nawet okrasić tę misję stabilizacyjną hasłem “Stalingrad łączy pokolenia Niemców”.