c
Jak pisaliśmy, we wtorek wieczorem ze Strefy Gazy przeprowadzono wielki atak rakietowy na Tel Awiw i jego okolice. W mediach społecznościowych pojawiły się liczne nagrania pokazujące nadlatujące rakiety oraz przechwytujące je pociski systemu „Żelazna Kopuła”. Jak podano, do przeprowadzenia uderzenia użyto ponad 130 rakiet.
Zobacz: Zmasowany atak rakietowy na Izrael. Hamas: wystrzelono ponad 130 rakiet [+VIDEO/+FOTO]
Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej izraelski premier Benjamin Netanjahu zapowiedział, że odpowiedzialne za ataki organizacje palestyńskie Hamas i Palestyński Islamski Dżihad „zapłacą bardzo wysoką cenę” za przeprowadzenie ataków rakietowych.
„Ich krew jest na ich własnych rękach” – powiedział o liderach tych organizacji Netanjahu. Dodał, że siły izraelskie jak dotąd przeprowadziły już setki uderzeń na cele w Strefie Gazy i będą je kontynuować. Wezwał też Izraelczyków do stosowania się do wszelkich instrukcji w zakresie bezpieczeństwa.
„Jesteśmy u szczytu ciężkiej kampanii” – powiedział Netanjahu, cytowany przez agencję Retuers. „Hamas i Islamski Dżihad zapłacili… i zapłacą bardzo wysoką cenę za swoje awanturnictwo… ich krew przepadła”.
Z kolei lider Hamasu, Ismail Hanijja mówił o wygranej „bitwie o Jerozolimę”.
– Osiągnęliśmy zwycięstwo w bitwie o Jerozolimę, w obronie Jerozolimy – powiedział Hanijja. Dodał, że „Jerozolima jest osią konfliktu” izraelsko-palestyńskiego.
– Dziś Gaza odpowiedziała na wezwanie… bo jak mogłaby się ociągać, gdy chodzi o Jerozolimę i meczet Al-Aksa? – pytał retorycznie. Zaznaczył też, że bezprecedensowy nalot rakietowy na centrum Izraela ustalił nowe reguły gry. – Teraz jest nowa równowaga sił – powiedział.
Jak pisaliśmy, według ostatnich odniesień izraelskich mediów, liczba rannych w Holon na przedmieściach Tel Awiwu wzrosła do 8 osób. Z kolei w Givatayim fragmenty przechwyconej rakiety spadły na dom mieszkalny, lekko raniąc cztery znajdujące się wewnątrz osoby. Później część mediów podała informację od źródła w izraelskich służbach medycznych, według którego w nalotach na Tel Awiw zginęły dwie osoby, a 26 zostało rannych.
Do ostatnich ataków rakietowych na Izrael przyznał się Islamski Dżihad. Organizacja ta zagroziła przeprowadzeniem kolejnych ataków, jeśli Izrael dalej będzie atakował wysokie budynki i palestyńskich cywilów w rejonie Gazy.
Przypomnijmy, że wcześniej media podały informację o zawaleniu się 13-piętrowego bloku mieszkalnego w Strefie Gazy w wyniku izraelskiego nalotu. Według agencji Reutera w budynku tym mieściło się biuro używane przez polityczne przywództwo Hamasu. Później pojawiły się informacje, że izraelski dron zaatakował rakietami i zniszczył inny wysoki budynek w Gazie (Al-Jawhara Tower). Według Izraelskich Sił Obronnych, miał tam mieścić się skład broni Hamasu. Atak odwetowy miały przeprowadzić również jednostki izraelskiej marynarki wojennej.
Wcześniej, według cytowanych źródeł dyplomatycznych, Hamas chciał doprowadzić do deeskalacji sytuacji, ale Izrael nie odpowiedział na te propozycje.
Po mniej więcej półgodzinnej przerwie, ponownie rozbrzmiały izraelskie syreny w południowej części Izraela. Poinformowano też o starciach Palestyńczyków z izraelskimi wojskowymi, m.in. na północ od Jerozolimy i w rejonie Nazaretu oraz Nablusu.
Jak pisaliśmy, władze Gazy poinformowały, że w wyniku izraelskich nalotów będących odwetem za ostrzał Izraela zginęło 28 Palestyńczyków, w tym dziesięcioro dzieci. Według przedstawiciela palestyńskich władz Salama Maarufa na Strefę Gazy przeprowadzono co najmniej 56 nalotów, podczas których wystrzelono na cele cywilne ponad 120 rakiet. Siły zbrojne Izraela twierdzą, że celem ataków w Gazie były grupy zbrojne, wyrzutnie rakiet i posterunki wojskowe. Był to odwet za wczorajszy ostrzał rakietowy Izraela przez Hamas, kiedy z terenu Gazy wystrzelono około 150 pocisków.
Reuters / timesofisrael.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!