W Zakładach Azotowych Puławy, które odpowiadają za blisko połowę przychodów Grupy Azoty, wstrzymano niemal całą produkcję – pisze Money.pl. Zdaniem pracowników, od 60 lat nie było takiej sytuacji. Portal przypomina też, że właścicielem prawie 20 proc. udziałów wciąż jest objęty sankcjami rosyjski oligarcha. Władze spółki po interwencji dziennikarzy zapowiedziały wznowienie produkcji.

Portal Money.pl informował ostatnio o trudnej sytuacji Grupy Azoty, która w I kwartale br. zanotowała stratę netto w wysokości ponad 555 mln zł. W skład polskiej Grupy wchodzą m.in. zakłady w Tarnowie, Policach czy Puława.

Serwis zaznacza jednak, że tylko w Zakładach Azotowych Puławy, które odpowiadają za blisko połowę przychodów całej grupy, wstrzymano niemal całą produkcję. Dziennikarze obecni na miejscu w miniony wtorek potwierdzili, że wokół panowała cisza, choć podczas pracy jest tam głośno.

 

W rozmowie z Money.pl pracownicy przedsiębiorstwa mówią, że „zakład od dłuższego czasu stoi, produkcji praktycznie nie ma”, a poniesione już straty „są nie do odrobienia”. Zaznaczają, że takiej sytuacji nie nie było od 60 lat.

Teraz wiele instalacji jest wyłączonych, a te, które działają, pracują na około 10 proc. mocy. To doprowadzanie polskiego przemysłu nawozowego do ruiny” – mówią pracownicy, cytowani przez Money.pl. Ich zdaniem, może to przyczynić się do dalszego pogorszenia sytuacji w rolnictwie i wzrostu cen żywności. Ostrzegają też, że „skorzystają na tym wyłącznie zagraniczni producenci”. Zaznaczają też, że w tego rodzaju zakładach przywrócenie linii technologicznych do pracy nie jest łatwe, a wręcz może zagrażać bezpieczeństwu. Podkreślają również, że spółka ma strategiczne znaczenie z punktu widzenia bezpieczeństwa żywnościowego państwa.

Ponadto, rozmówcy Money.pl przypominają, że akcjonariuszem Grupy Azoty jest wciąż rosyjski oligarcha Wiaczesław Mosze Kantor – właściciel firmy Acron, wielkiego gracza na rynku nawozów, który przed laty próbował przejąć Azoty Tarnów, co zostało zablokowane przez ówczesny rząd.

Kantor posiada obecnie blisko 20-proc. pakiet akcji Grupy Azoty, a jego przedstawiciele mogą pojawiać się na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy. Dzięki temu, jak pisze portal, mają bezpośredni dostęp do strategicznych informacji. Oligarcha od kwietnia ub. roku jest objęty unijnymi sankcjami.

Rzeczniczka prasowa Grupa Azoty, Monika Darnobyt, pytana o tę sprawę przez Money.pl odpowiedziała, że „zamrożenie aktywów Wiaczesława Kantora działa z mocy prawa i obowiązuje wszystkie podmioty, które biorą udział w obrocie aktywami”. Zaznaczyła też, że „akcjonariuszowi, który jest objęty sankcją zamrożenia środków finansowych, nie można także wypłacać przypadającego mu udziału w dywidendzie”.

Latem 2022 roku związkowcy z puławskich zakładów zawiązali Komitet Obrony Puław (KOP), którego celem ma być m.in. obrona istniejących miejsc pracy i obrona puławskich zakładów. Do Komitetu weszło sześć centrali związkowych, z wyjątkiem Związku Zawodowego „Solidarność”. Działania KOP popiera też prezydent Puław. Członkowie organizacji przyznają jednak, że ich apele do rządu i prezydenta pozostają bez reakcji.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

„Zamiast konkretnych planów, ciągle słyszymy, że sytuacja, w jakiej znalazły się Azoty, to wina Rosjan, Putina lub wysokich cen gazu. Tymczasem my oczekujemy konkretnych sposobów na rozwiązanie problemu. Ograniczanie produkcji na pewno nie jest rozwiązaniem” – powiedział prezydent Puław, Paweł Maj.

Portal Money.pl wysłał pytania m.in. do zarządu Grupy Azoty oraz Zakładu Azotowego Puławy, pytając o przyczyny przestoju produkcji. W odpowiedzi zapowiedziano, że że Grupa Azoty od 1 czerwca 2023 r. zwiększy produkcję nawozów i chemikaliów o ponad 100 procent. Jak podano, decyzja ta ma być związana z poprawą sytuacji rynkowej “w obszarze popytowym oraz surowcowym”.

Spółka twierdzi zarazem, że ograniczenie pracy instalacji produkcyjnych w pierwszych miesiącach tego roku miało być bezpośrednio związane z sytuacją rynkową, czyli obniżonym popytem. Tłumaczone jest to konsekwencjami polityki klimatycznej, „na której zyskują producenci spoza UE oraz bezcłowy import mocznika i amoniaku z krajów azjatyckich i afrykańskich na skutek czasowego zawieszenia przez Radę Unii Europejskiej cła na te produkty w grudniu 2022 r.”.

Z kolei Marcin Kowalczyk, prezes Grupy Azoty Puławy, podkreślił, że sytuacja Grupy jest stabilna. Dodał, że kilka dni temu wznowiono produkcję melaminy, a dzięki niższym cenom gazu ziemnego na rynku, można teraz zwiększyć produkcję nawozów, które mają być dostępne „po akceptowalnej cenie”.

Czytaj także: Anwil wstrzymuje produkcję nawozów przez wysokie ceny gazu

Money.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply