Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) uważa, że Ukraina, jeśli chce otrzymać nową transzę z wartej kilka miliardów dol. pomocy finansowej, musi wykazać większy postęp w reformach.

W tym tygodniu na Ukrainie gościła specjalna misja Międzynarodowego Funduszu Walutowego, żeby ocenić postęp prowadzonych przez rząd reform w związku z planowaną, kolejną transzą od MFW w ramach umowy promesy kredytowej. W sobotę, po zakończeniu rozmów z ukraińskimi dygnitarzami przedstawiciele Funduszu oświadczyli, że „rozmowy będą kontynuowane”.

Według MFW rozmowy były „produktywne”. Koncentrowały się na wzmocnieniu zarządzania Narodowym Bankiem Ukrainy, poprawą ram legislacyjnych i regulacyjnych nadzoru bankowego, polityce redukcji deficytu budżetowego w średnim okresie, przywróceniu przepisów i wzmocnieniu ram organów antykorupcyjnych i sądownictwa, a także na polityce energetycznej.

Ukraina spodziewa się otrzymać w tym roku 2,2 mld dol. od MFW w trzech równych transzach. W czerwcu 2020 roku Fundusz zatwierdził 18-miesięczny program pożyczkowy wart łącznie 5 mld dolarów i jeszcze w tym samym miesiącu wypłacił Ukraińcom pierwszą transzę w wysokości 2,1 mld dol., by pomóc ukraińskiej gospodarce dotkniętej skutkami pandemii. Dalsze pożyczki zostały jednak wstrzymane z powodu zbyt powolnego tempa reform.

Ponadto. MFW wyraził zaniepokojenie działaniami rządu w Kijowie, który w ubiegłym miesiącu zapowiedział regulacje cen gazu dla gospodarstw domowych.

Pod koniec listopada ubiegłego roku ukraińskie ministerstwo finansów poinformowało o pomyślnym zakończeniu rozmów z MFW na temat benchmarków projektu budżetu państwa na 2021 roku, Było to jednym z najważniejszych warunków wstępnych do rozpoczęcia przeglądu umowy pożyczkowej.

Przeczytaj: Unia Europejska przekazała Ukrainie kolejną transzę pomocy finansowej

Jak pisaliśmy, w maju 2020 roku Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła w drugim czytaniu ustawę o uregulowaniu działalności bankowej zwaną ustawą „anty-Kołomojski”. Od jej przyjęcia Międzynarodowy Fundusz Walutowy uzależniał pomoc finansową dla Ukrainy. Ustawa zyskała miano „anty-Kołomojski”, ponieważ jest wymierzona w interesy oligarchy Ihora Kołomojskiego, byłego właściciela znacjonalizowanego w 2016 roku PrywatBanku. Zgodnie z ustawą byli właściciele nie mogą odzyskać swojego prawa własności banków, które zostały uznane za niewypłacalne. Jeśli przy tym sąd stwierdzi naruszenie ich interesów, mają prawo wyłącznie do rekompensaty pieniężnej.

Jak pisaliśmy, na przyjęcie ustawy wyraźnie naciskał Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW), który uzależniał od tego kolejną partię pomocy finansowej dla Ukrainy w wysokości 10 mld dolarów. Wcześniej ukraiński parlament przyjął inną wymaganą przez MFW – o uwolnieniu rynku ziemi. W orędziu do narodu ukraińskiego prezydent Wołodymyr Zełeński ostrzegał, że jeśli obie ustawy nie zostaną szybko przyjęte, to państwu grozi niewypłacalność.

Czytaj także: Saakaszwili przeciwko pożyczkom MFW dla Ukrainy. „Mamy im się cały czas kłaniać”

Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply