„Międzynarodowy Fundusz Walutowy daje nam tylko tyle pieniędzy, żebyśmy mogli spłacić zewnętrzne długi, a my mamy im się cały czas kłaniać” – twierdzi Micheil Saakaszwili, były prezydent Gruzji, a obecnie szef organu doradzającego prezydentowi Ukrainy.

Były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili, niedawno nominowany przez prezydenta Ukrainy na szefa Komitetu Wykonawczego ds. Reform, czyli organu doradzającego głowie państwa twierdzi, że Ukraina powinna zrezygnować z pożyczek od Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Należy zaznaczyć, że władze w Kijowie bardzo liczą na kredyty od MFW, wprowadzając ustawy, od przyjęcia których Fundusz uzależniał udzielenie pomocy finansowej.

Saakaszwili ocenił to krytycznie, twierdząc, że kiedy sam był prezydentem Gruzji, to zdołał odmówić pożyczek oferowanych jego krajowi przez MFW.

„Uważa, że choć teraz jesteśmy zobligowani do współpracy z MFW… Wystarczy zobaczyć, ile dają nam pieniędzy. Dają nam tylko tyle, żeby wystarczyło na spłacenie zewnętrznych długów. A z tego powodu, mamy się im cały czas kłaniać. Za moich czasów w Gruzji, odmówiłem MFW ich usług” – oświadczył polityk. Dodał, że Ukraina jest teraz wystarczająco silna, że postąpić tak samo.

Jak pisaliśmy, w środę Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła w drugim czytaniu ustawę o uregulowaniu działalności bankowej zwaną ustawą „anty-Kołomojski”. Od jej przyjęcia Międzynarodowy Fundusz Walutowy uzależniał pomoc finansową dla Ukrainy.

Ustawa zyskała miano „anty-Kołomojski”, ponieważ jest wymierzona w interesy oligarchy Ihora Kołomojskiego, byłego właściciela znacjonalizowanego w 2016 roku PrywatBanku. Zgodnie z ustawą byli właściciele nie mogą odzyskać swojego prawa własności banków, które zostały uznane za niewypłacalne. Jeśli przy tym sąd stwierdzi naruszenie ich interesów, mają prawo wyłącznie do rekompensaty pieniężnej.

Jak pisaliśmy, na przyjęcie ustawy wyraźnie naciskał Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW), który uzależniał od tego kolejną partię pomocy finansowej dla Ukrainy w wysokości 10 mld dolarów. Wcześniej ukraiński parlament przyjął inną wymaganą przez MFW – o uwolnieniu rynku ziemi. W orędziu do narodu ukraińskiego prezydent Wołodymyr Zełeński ostrzegał, że jeśli obie ustawy nie zostaną szybko przyjęte, to państwu grozi niewypłacalność.

Czytaj także: MFW zadowolony z decyzji Ukrainy ws. obrotu ziemią rolną i bankowości, oczekuje rewizji budżetu

W czwartek agencja Reuters podała, powołując się na urzędników kancelarii ukraińskiego prezydenta, że Ukraina spodziewa się otrzymać pierwszą transzę w ramach nowej umowy z MFW w ciągu 1-2 tygodni, przy czym łączna wartość finansowa programu jest na ostatnim etapie negocjacji. Wiadomo, że rozmowy są prowadzone na najwyższym szczeblu, a według premiera Denysa Szmyhala umowa ma zostać podpisana przed końcem miesiąca. Szef ukraińskiego rządu przyznał jednak, że rozmowy są „skomplikowane”, bo „kwestia dotyczy dużych pieniędzy dla Ukrainy”. Dodał, że szybkie uzyskanie pierwszej transzy pomocowej pozwoli Ukrainie „uniknąć problemów finansowych”. Pierwotnie planowano zakończyć rozmowy 15 maja, tj. dzisiaj.

Szmyhal mówił wcześniej, że ukraiński rząd oczekiwał, iż łączna wartość dealu z MFW będzie opiewać na 5 mld dolarów.

Rzecznik MFW Gerry Rice powiedział, że w toku rozmów z Ukrainą zmieniono podejście w stronę 18-miesięcznego programu finansowania rezerwowego, który ma pomóc krajowi poradzić sobie z konsekwencjami gospodarczymi pandemii koronawirusa. Według niego, program ten mógłby być opcją rezerwową, gdyż ukraińskie władze wciąż muszą spełnić określone udzielenia pomocy wartej 5,5 mld dol.

Dodajmy, że wcześniej Ukraińcy szykowali dla Saakaszwilego stanowisko wicepremiera ds. reform, ale zrezygnowali z tego zamiaru po zdecydowanych protestach gruzińskich władz, które podkreślały, że wejście do ukraińskiego rządu polityka, który został w Gruzji skazany za nadużycie władzy, pogorszy stosunki na linii Kijów-Tbilisi. Przypomnijmy, że nawet zaoferowanie Saakaszwilemu posady o niższej randze nie spodobało się w Tbilisi. Władze Gruzji zareagowały na tę nominację zapowiadając, poprzez oświadczenie szefa MSZ, Davida Zalkaliani, wezwie swojego ambasadora w Kijowie, Teimuraza Szaraszenidze do kraju na konsultacje. Mają one pomóc ustalić, jakie w tej sytuacji środki należałoby podjąć, żeby nie wpłynęła ona na pogorszenie stosunków gruzińsko-ukraińskich.

Przeczytaj: „Nikt nie będzie nam mówił, kogo możemy nominować”. MSZ Ukrainy reaguje na działania Gruzji ws. nominacji Saakaszwiliego

Czytaj także: Sakaaszwili: jeśli Gruzja skłóci się z Ukrainą, grozi jej głód

112.international / Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply