Choć „Dialog Petersburski” – niegdyś oficjalna platforma współpracy między Rosją a Niemcami – został formalnie zawieszony po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, w cieniu polityki międzynarodowej jego duch powraca. Z doniesień mediów publicznych ARD oraz tygodnika Die Zeit wynika, że wpływowi niemieccy politycy, zarówno z SPD, jak i CDU, spotykają się od miesięcy z bliskimi współpracownikami Władimira Putina – ostatnio 13 kwietnia 2025 roku w luksusowym hotelu Four Seasons w Baku.

„Dialog Petersburski” został zainicjowany w 2001 roku przez ówczesnego kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera i prezydenta Rosji Władimira Putina jako narzędzie wspierania relacji dwustronnych. Po rozpoczęciu pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę w 2022 roku Niemcy formalnie zawiesiły udział w tej inicjatywie. Jednak według najnowszych ustaleń, rozmowy nigdy całkowicie nie ustały – odbywały się potajemnie, w tym co najmniej trzy razy w ciągu ostatniego roku, z czego dwa razy w Baku.

W ostatnim spotkaniu uczestniczył m.in. Ralf Stegner, poseł SPD, w poprzedniej kadencji członeak parlamentarnej komisji nadzorującej służby specjalne. Towarzyszyli mu: Ronald Pofalla (były szef Urzędu Kanclerskiego), Matthias Platzeck (były premier Brandenburgii), Stephan Holthoff-Pförtner (były minister ds. europejskich Nadrenii Północnej-Westfalii) i Martin Hoffmann – długoletni dyrektor zarządzający „Dialogu Petersburskiego”.

Martin Hoffmann zapewnił dziennikarzy, że spotkanie miało „charakter prywatny” i nie było finansowane ze środków publicznych. Jednak obecność tak wpływowych postaci – w tym byłych urzędników państwowych i posłów – budzi ogromne kontrowersje. Co więcej, żadna z wymienionych osób nie zaprzeczyła swojemu udziałowi w rozmowach z Rosjanami.

W Baku po stronie rosyjskiej pojawił się m.in. Wiktor Zubkow – były premier Rosji i wieloletni przewodniczący rady nadzorczej Gazpromu – a także Walerij Fadiejew, szef Rady Praw Człowieka przy prezydencie Rosji. Fadiejew figuruje na liście sankcyjnej Unii Europejskiej za aktywne wspieranie kremlowskiej propagandy wojennej.

Sabine Fischer z Fundacji Nauka i Polityka (SWP) w Berlinie nie ma wątpliwości: spotkania tego rodzaju to „zagrożenie dla spójności polityki sankcyjnej”. Jak stwierdziła, obecność niemieckich polityków w Baku, w towarzystwie ludzi Putina, wysyła jasny sygnał – że nawet w samych Niemczech są środowiska gotowe do „normalizacji” relacji z Rosją mimo trwającej wojny i łamania prawa międzynarodowego.

Niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdecydowanie odcięło się od spotkania, zapewniając, że nie miało ono charakteru oficjalnego. Roderich Kiesewetter z CDU domaga się wyjaśnień od Ralfa Stegnera, a Marie-Agnes Strack-Zimmermann z FDP – europosłanka i ekspertka ds. obronności – wezwała do zablokowania jego ewentualnej nominacji do nowego składu komisji ds. nadzoru nad służbami specjalnymi w Bundestagu.

Tymczasem – jak donoszą niemieckie media – Stegner ma aspiracje, by taką komisją kierować w nowej kadencji parlamentu.

Jak informowaliśmy, doniesienia medialne sugerują, że Niemcy, Rosja i USA prowadzą tajne negocjacje w sprawie dostaw rosyjskich surowców do Europy. Ma chodzić o ewentualne wykupienie udziałów rosyjskiej spółki Rosnieft w trzech niemieckich rafineriach.

Dziennikarze śledczy wskazują, że rosyjska firma Pipeline Coatings and Technologies, która uczestniczyła w budowie Nord Stream 2, ma przygotowywać się do dużego zamówienia. Spółka miała zacząć ktywnie kupować patenty na rozwiązania techniczne, które zostały wykorzystane w przygotowaniu rur do gazociągów. Medium powołuje się na anonimowe źródło w Gazpromie.

Jak czytamy, kolejny sygnał to niedawne spotkanie w organizacji Pipe Producers Association. Omawiano na nim kwestię dostarczenia rur dla Gazpromu.

Czytaj: “Przygotowania do reanimacji Nord Stream?”. Niemiecki gazoport w Wilhelmshaven zawiesza działalność

Kolejną oznaką ma być zgoda na naprawę Nord Stream 2, którą spółka Nord Stream 2 AG – operator gazociągu – uzyskała w styczniu 2025 roku.

Istories.media przypomina wcześniejsze doniesienia niemieckiego dziennika Bild, według których specjalny wysłannik Trumpa Richard Grenell prowadził w Szwajcarii tajne rozmowy na temat uruchomienia gazociągu. Miało chodzić o potencjalne pośredniczenie Amerykanów w dostawach rosyjskiego gazu do Niemiec. Sam Grenell zaprzeczał tym informacjom.

O zainteresowaniu Amerykanów ponownym uruchomieniem gazociągów informował także Financial Times.

Kresy.pl / zeit.de

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply