To było ludobójstwo wyjątkowo wręcz brutalne, okrutne, jeszcze gorsze niż to niemieckie. To było ludobójstwo i trzeba się z tym rozliczyć – oświadczył w sobotę prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński, odnosząc się do Rzezi Wołyńskiej.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński został zapytany w sobotę na antenie RMF FM o ludobójstwo Ukraińców na Polakach. “Jest to trudne, nie będę tego ukrywał. Nie chcę tego tematu rozwijać. Mówię jasno – kiedy przyjdzie ta rocznica, a to już bardzo niedługo, trzeba powiedzieć, że to było ludobójstwo wyjątkowo wręcz brutalne, okrutne, jeszcze gorsze niż to niemieckie. To było ludobójstwo i trzeba się z tym rozliczyć” – oświadczył, cytowany przez portal Do Rzeczy.

Zaznaczył, że trzeba powiedzieć “właściwe słowa” oraz że należy pomordowanych Polaków “właściwie pochować, tak jak na to zasługują”.

“Kiedyś powiedziałem to Petrowi Poroszence, w gmachu Sejmu i to nawet w takich formach może bardziej zdecydowanych. Ale w tej chwili nie sądzę, żebym tym pomógł temu, co jest w tej chwili także naszym głównym celem, to znaczy pokonanie Rosji. Oni uważają, że w tym momencie nie mogą. Nie podzielam tego zdania, ale to oni prowadzą wojnę, oni giną na frontach, oni są bombardowani, niszczeni na różne sposoby. Wobec nich też zaplanowano, bo przecież taki był plan, ludobójstwo. Tak to trzeba określić” – powiedział Kaczyński.

Jego zdaniem, należy brać to pod uwagę, ale nie można też zapominać o polskich ofiarach. “Nie możemy się z tego wycofywać, bo żaden naród nie może zaakceptować ludobójstwa popełnionego na jego obywatelach, i w ogóle nie może zaakceptować – jeżeli jest narodem i państwem cywilizowanym – żadnego ludobójstwa” – oświadczył.

Czytaj także: Media: Łukasz Jasina odchodzi z MSZ. W tle słowa o Wołyniu i odpowiedź Departamentowi Stanu USA

Przypomnijmy, że Anton Drobowycz, szef Ukraińskiego IPN oświadczył niedawno, że dopóki strona polska nie odnowi obiektu ku czci OUN-UPA na Górze Monastyrz i nie zacznie odnawiać innych obiektów tego typu w Polsce, nie będzie zgody na poszukiwania i ekshumacje szczątków pomordowanych Polaków.

Sprawcami Zbrodni Wołyńskiej były Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – frakcja Stepana Bandery (OUN – B) oraz podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia (UPA). Współdziałała z nimi także część ludności ukraińskiej, która uczestniczyła zarówno w mordach na swoich polskich sąsiadach, jak i w rabowaniu ich dobytku. OUN-UPA nazywała swoje działania „antypolską akcją”. Ukrywając za tym określeniem zamiar jakim było wymordowanie i wypędzenie Polaków.

Pierwszy masowy mord na Wołyniu miał miejsce 9 lutego 1943 roku. Doszło do niego we wsi Parośla I w powiecie sarneńskim. UPA, podając się początkowo za sowieckich partyzantów, zamordowała 173 Polaków.

Przeczytaj: “Kubeł zimnej wody” – ks. Isakowicz-Zaleski o słowach szefa ukraińskiego IPN dot. ekshumacji na Wołyniu

Nasilenie zbrodni miało związek m.in. z porzuceniem w marcu i kwietniu 1943 roku przez policjantów ukraińskich służby na rzecz Niemiec. Wstąpili oni następnie w szeregi UPA. Wielu z nich brało wcześniej udział w mordowaniu Żydów. Do jednej z największych zbrodni UPA sprzed lipca 1943 roku doszło w nocy z 22 na 23 kwietnia 1943 r. Spalono wtedy osadę Janowa Dolina. Około 600 Polaków zostało zamordowanych.

W lipcu 1943 roku nastąpiło nasilenie zbrodni. Zamordowano wtedy około 10 – 11 tysięcy Polaków. UPA dokonała w dniach 11 i 12 lipca skoordynowanego ataku na Polaków w ponad 150 miejscowościach w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim oraz łuckim. Mordercy specjalnie wybrali niedzielę, kiedy Polacy udawali się do kościołów na Msze Święte. Ukraińscy nacjonaliści wkraczali do kościołów, mordując ludność cywilną i duchownych. Doszło do tego m.in. w Kisielinie, a także w Porycku. Na Wołyniu spalono lub zburzono około 50 kościołów katolickich. Zbrodnie trwały również w kolejnych dniach i później.

W wyniku ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej zginęło co najmniej 100 tys. Polaków.

W 2016 r. Sejm ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Sejm – głosi uchwała – oddaje hołd „wszystkim obywatelom II Rzeczypospolitej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów”.

Zobacz także: Lisicki: Polskie elity są gotowe, aby nad Wołyniem przejść do porządku dziennego

dorzeczy.pl / Kresy.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Drastyczna schizofrenia. Jak można wspierać zwyrodniałych morderców? Co wskazywało, iż Rosja chce napaść na Polskę? Proszę o dowody, gdyż sama fizjonomia Dudy żadnym dowodem nie jest. Dlaczego tych dowodów nie ujawnicie? P:ewnie takie same jak dot. broni masowej zagłady w Iraku.

    • Wronq
      Wronq :

      Dokładnie tak, też chętnie poznam te dowody…

      A co do Prezesa to podziękowania za prawdziwe słowa, zbrodnia ludobójstwa wołyńskiego była gorsza niż ludobójstwo niemieckie. Niestety chwilę później czytam że ukraina w trudnej sytuacji, i jeszcze jakieś niefortunne zestawienie ze wobec nich jakiś plan ludobójstwa też był ze strony Rosji. Nie Panie Prezesie ! Prawda jest jedna i niezmienna i niezależna od sytuacji na ukrainie, a jest taka: Było masowe, brutalne ludobójstwo, kaci są czczeni, a ofiary zalegają niczym truchła zwierząt w masowych nieznanych grobach i każdy polski Rząd, ten stan rzeczy akceptuje. TO JEST PRAWDA PANIE PREZESIE. I szczerze napiszę, że , największy żal do Pana, bo po 89 roku żadna inna osoba nie miała takiej władzy w Polsce jak Pan, rządzący de facto Polską od lat 8 w sposób właściwie niepodzielny. Wiedząc to mogę powiedzieć tylko tyle: KOLEJNE PUSTE SŁOWA W TEMACIE LUDOBÓJCÓW UKRAIŃSKICH!

  2. jaro7
    jaro7 :

    Widać że wybory idą,i prezes głosem patrioty się odezwał.Moze dzięki temu że sa wybory obchody będą o wiele godniejsze niż w poprzednich latach gdzie prezydencik duda wysyłał liściki lub plątał sie po jakis skwerkach a np film Wołyń puszczano o północy by jak najmniej ludzi go obejrzało.No i mam nadzieje ze żaden “dziennikarz” z mediów g.scieku chociaz w tym dniu nie bedzie robił wywiadu z merem Lwowa Sadowym.