Kresowianie i świadkowie zbrodni wołyńskiej chcą, aby parlament nie zmienił obecnego kształtu ustawy o IPN.

W wydanym stanowisku przypominają kresowianie przypominają o ukraińskiej odpowiedzialności za mordowanie Polaków w latach 40. Poskreślają również, że wprowadzenie kar za kłamstwa i fałszowanie historii to akt dziejowej sprawiedliwości.

W swoim apelu dali również wyraz zaniepokojenia wypowiedziami polityków m.in. Zjednoczonej Prawicy, którzy dopuszczają możliwość zmian w ustawie o IPN.

ZOBACZ TAKŻE: Nowelizacja ustawy o IPN weszła w życie. Karczewski wzywa do „wstrzemięźliwości i umiaru”

Stanisław Srokowski, jeden z sygnatariuszy pisma, wskazuje, że kwestii nowych przepisów bardzo ważny jest głos osób, pamiętających prawdę o zbrodni, która dotknęła ich własnych rodzin.

Liczyliśmy bardzo i wierzyliśmy, że ona wypełni wreszcie takie poczucie sprawiedliwości, że po prawie 70 latach wreszcie nie można będzie kłamać, ponieważ życie w kłamstwie, życie w obłudzie, życie w świecie iluzji, fałszu, to jest życie fałszywe. My chcemy żyć w świecie moralnie czystym. To nie jest tylko problem tej zbrodni, tego straszliwego ludobójstwa, ale tego, kim my jesteśmy dzisiaj jako państwo, jako naród, jako kultura, jako społeczeństwo; czy mamy w sobie takie poczucie godności, dumy narodowej, że zrobiliśmy wszystko, żeby nasz kraj, żeby nasze państwo uwolniło się od tego straszliwego ciężaru zakłamania i takiej niewoli niepamięci – podkreślił Stanisław Srokowski.

Przeciw ustawie o IPN ostro sprzeciwia się Ukraina. Kijów nie jest zadowolony z zapisów penalizujących m.in. zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów. Dotyczy to zwłaszcza rzezi wołyńskiej – aktów ludobójstwa dokonanych na Polakach przez Ukraińców na terenach Kresów II RP.

Kresy.pl / radiomaryja.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. 1000_szabel
    1000_szabel :

    Kresowianie apelują, Polacy w kraju apelują, ale to jak grochem o ścianę. PiS to PiS. To druga strona tego samego medalu. Czy PiS, czy PO, jeden nie powiem, co. Nie usłuchają, i nasze wołania, prośby i groźby nie będą usłuchane, dopóki zdrajcy będą rządzić (tj. będą wybierani do rządzenia). Tak było w XVIII wieku, tak było tuż przed rozbiorami, tak było w czasach zaborów, zdrajcy byli i za II RP, zdrajcy rządzili przez 50 lat komuny i po 1989 roku też rządzą zdrajcy. Czasami zastanawiam się, czy w ogóle kiedyś uda nam się skutecznie wyplenić tę zgniliznę, jaka toczy nasz naród od stuleci. Obyśmy nie obudzili się zbyt późno. Bo inaczej znów nam pozostanie jedynie wieszanie portretów, a Polska znów zniknie z map Europy.