Juszczenko ma problem ze swoją partią

Deputowani z partii Ludowy Sojusz „Nasza Ukraina”, którzy podpisali się pod umowa koalicyjną zdecydowali się pozostać na razie w partii. Wcześniej planowali opuścić szeregi „Naszej Ukrainy”, w związku z oświadczeniem Wiktora Juszczenki. Wczoraj prezydent wskazał, że deputowani z partii „Nasza Ukraina”, którzy podpisali umowę koalicyjną, powinni zostać wykluczeni z partii i z listy deputowanych.

Komentując sytuację wokół partii, deputowany frakcji “Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona” Rusłan Knjazewycz powiedział w wywiadzie dla liga.net, że jego koledzy, którzy jeszcze wczoraj planowali opuścić partię po oświadczeniu prezydenta, postanowili poczekać do zjazdu partii.

“Wczoraj wielu z moich kolegów zastanawiało się nad możliwością wyjścia z partii. Jednak po oświadczeniu prezydenta, mimo wszystko nie będziemy wychodzić z partii, a doczekamy się zjazdu “Naszej Ukrainy”, na którym wykluczą nas z partii za przyłączenie się do demokratycznej koalicji” – powiedział Knjazewycz.

Jednocześnie dodał on, że mimo wszystko wierzy w zdrowy rozsądek delegatów i że decyzja prezydenta nie spotka się z ich poparciem. Według niego wielu z członków partii dzwoni do niego od wczoraj, aby wyrazić swoje poparcie.

Komentując sytuację wokół “Naszej Ukrainy”, zastępca przewodniczącego sekretariatu prezydenta Andrij Kysłyńskyj powiedział, że nie ma mowy o podziale w partii “Nasza Ukraina”, gdyż tylko siedmiu jej członków podpisało się pod umowa koalicyjną.

Kysłyńskyj wskazał, że prezydent spodziewa się, że zjazd “Naszej Ukrainy” wyznaczy mechanizm pozbawienia “koalicyjnych” deputowanych mandatów. Nie wiadomo jednak, kiedy odbędzie się zjazd partii.

Pozbawienie mandatów deputowanych może okazać się jednak trudne. Zastępca przewodniczącego Centralnej Komisji Wyborczej oświadczył, że pozbawienie członków frakcji bloku “Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona” mandatów deputowanych może nastąpić tylko na międzypartyjnym zjeździe całego bloku.

Partia Ludowy Sojusz “Nasza Ukraina” wchodzi w skład bloku Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona i jest uważana za pro prezydencką siłę. We wtorek (16 grudnia) frakcje BJuT, Bloku Łytwyna i NU-LS utworzyły koalicję. W bloku Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona za koalicja opowiedziało się 37 z 72 deputowanych (wymagana ponad połowa głosów). Lider frakcji Wjaczesław Kyryłenko i jego zastępca Roman Zwarycz podali się do dymisji. Nie do końca jest jasna sytuacja prawna samej koalicji. Z jednej strony we frakcji NU-LS była odpowiednia większość dla podjęcia decyzji o wejściu do koalicji, ale jednocześnie pod porozumieniem koalicyjnym jest jedynie 212 podpisów deputowanych zamiast wymaganych 226 (35 deputowanych NU-LS nie podpisało się pod umową).

Sam prezydent Wiktor Juszczenko wielokrotnie wypowiadał się przeciw takiemu formatowi koalicji. Wcześniej wypowiadał się również krytycznie o możliwości koalicji BJuT z Partią Regionów.

mol. / Kresy

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply