Dmytro Jarosz uważany był za niekwestionowanego lidera neobanderowskiego “Prawego Sektora”. Dziś jest już poza organizacją.

“Razem z moją drużyną wychodzę z Narodowowyzwoleńczego ruchu “Prawy Sektor”. Inicjujemy stworzenie nowego ruchu społeczno-politycznego, którego zjazd założycielski jest planowany na luty. Pracujemy teraz nad jego rozwinięciem, koncepcjami działalności i zasadami programowymi” – napisał Jarosz na swojej stronie na portalu Facebook. Dziękuje tam “swoim bojowym współbraciom za zaufanie”. Ogłasza przy tym, że 5 i 8 batalion “Korpususu Ochotniczego” podporządkowanego do tej pory “Prawemu Sektorowi” stają się częścią “Ukraińskiej Armii Ochotniczej”, która będzie podlegać jego nowej organizacji. Zadeklarował – “będziemy nadal prowadzić walkę na froncie z zewnętrznym agesorem, pracowac dla rozwoju naszego kraju na tyłach”.

Pisząc o swojej dawnej organizacji Jarosz stwierdził, że “Prawy Sektor” już “spełnił swoją misję” jako “struktura rewolucyjna”. Tymczasem “teraz nadszedł czas skoncentrować się na budowie państwa”. Były lider PS pisze o “rozwoju” i “umocnieniu” swojego ruchu, który jednakże jest porzebny “nie jako funkcjonujący wąsko, ale jako ogólnonarodowy ruch patriotyczny, z celem zjednoczenia wszystkich patriotów Ukrainy. Bez radykalizmu graniczącego z marginesem, ale i bez liberalnej demagogii”. Pisze jednak także o konieczności “rewolcyjnych zmian” w państwie.

pravda.com.ua/kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Nie tak dawno grupa ludzi z prawego Sektora była w Polsce z pojednawczą wizytą ,wśród nich
    ludzie którzy przyczynili się do zdjęcia Jarosza z przywództwa ruchu. Wypada poczekać i przekonać się co ten podział przyniesie.

    tagore

  2. zan
    zan :

    Ten cały Prawy Sektor to są wyżyny absurdu. Sami (w sposób bezprawny) wynieśli do władzy nową ekipę, ale udają opozycję. Z kolei rząd ukraiński toleruje uzbrojony PS, choć żadne prawo nie przewiduje takich formacji. Czuć tutaj rękę USA które na rubieżach swojego imperium lubią tworzyć kraje z wielowładzą, wieloma grupami zbrojnymi wzajemnie się szachującymi.