Ukraina powinna zostać członkiem UE pomimo historycznych nieporozumień z Polską w sprawie masowych mordów Polaków na Wołyniu – twierdzi powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Ukraina i Polska będą rozmawiać o różnicach w kwestii pamięci historycznej o rzezi wołyńskiej nawet po przystąpieniu Ukrainy do UE. Oświadczył 31 siernpnia to na konferencji bezpieczeństwa Globsec w Pradze marszałek polskiego Sejmu Szymon Gołownia, odpowiadając na pytania dziennikarza Radia Swoboda.
“Jeśli zapytacie mnie, czy Ukraina powinna być członkiem UE, pomimo pewnych rzeczy, to tak, Ukraina powinna być członkiem UE… Ale nadal będziemy mieć pewne nieporozumienia między nami a Ukraińcami w sprawie Wołynia, w sprawie naszej historii. Będziemy je tam mieć i będziemy je omawiać w przyszłości, ale w bezpiecznym ekosystemie Unii Europejskiej” — powiedział Hołownia.
Inne zdanie wyraził polski premier , przypomnijmy, że Donald Tusk skomentował niedawne wypowiedzi ukraińskiego ministra spraw zagranicznych, Dmytro Kułeby, dotyczące interpretacji historii oraz problemu ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. Tusk wyraził zdecydowaną dezaprobatę wobec słów Kułeby, podkreślając, że Ukraina musi sprostać polskim oczekiwaniom, jeśli chce liczyć na wsparcie Polski w swojej drodze do Unii Europejskiej.
Premier zaznaczył, że relacje między Polską a Ukrainą muszą być budowane na prawdzie historycznej. „Nie chodzi o ‘grzebanie w historii’, ale o uczciwe spojrzenie na przeszłość, co jest kluczowe dla budowania dobrych stosunków między naszymi krajami” – stwierdził Tusk. Dodał, że zarówno prawda, jak i rzetelne badania historyczne, w tym ekshumacje ofiar, są niezbędne do osiągnięcia pełnego pojednania.
Donald Tusk przypomniał również, że Polska odgrywa kluczową rolę w procesie akcesyjnym Ukrainy do Unii Europejskiej. „Ukraina nie będzie członkiem UE bez polskiej zgody” – podkreślił premier, dodając, że Ukraina musi spełniać nie tylko standardy prawne czy handlowe, ale również te związane z polityczną kulturą i historycznym pojednaniem.
Tusk odwołał się do przykładu pojednania między Niemcami a Francją oraz między Niemcami a Polską, które według niego było oparte na prawdzie historycznej. „Ukraina, przy naszym wielkim szacunku i wsparciu, musi zrozumieć, że wejście do UE oznacza również przyjęcie pewnych standardów dotyczących politycznej kultury” – stwierdził premier.
Premier Tusk zakończył swoje wypowiedzi apelując do Ukraińców, aby zrozumieli, że przyjaźń polsko-ukraińska oparta na prawdzie historycznej leży przede wszystkim w ich interesie. „Nie zamierzam upominać Ukraińców, którzy heroicznie walczą, ale będę coraz dobitniej tłumaczył, że uregulowanie trudnych spraw historycznych jest niezbędne dla dalszego rozwoju naszych relacji” – powiedział Tusk.
Podkreślił, że kwestia ekshumacji i upamiętnienia ofiar zbrodni wołyńskiej jest nie tylko sprawą historyczną, ale także fundamentem przyszłych relacji polsko-ukraińskich.
Premier Tusk nie był jedynym polskim politykiem, który odniósł się do tej sprawy. Wicepremier i lider PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz, również podkreślił, że bez ekshumacji i godnego upamiętnienia polskich ofiar nie może być mowy o dobrej przyszłości w relacjach polsko-ukraińskich. „To nie jest kwestia historii, to kwestia zabliźniania rany, która jest dzisiaj” – powiedział Kosiniak-Kamysz.
W środę w trakcie trwającego “Campus Polska” jedna z uczestniczek zapytała szefa ukraińskiego MSZ Dmytro Kułebę o rzeź wołyńską. “Kiedy Polska będzie mogła w końcu przeprowadzić ekshumacje ofiar mordów na Wołyniu?”.
“Grzebanie w historii sprawi, że jakość polsko-ukraińskich rozmów będzie o wiele niższa, moglibyśmy pójść za daleko w wypominanie sobie wszystkich złych rzeczy, które Polacy uczynili Ukraińcom, a Ukraińcy Polakom” – cytuje wypowiedź Kułeby portal TVP Info.
Dba o interesy swoich rodaków bo chyba jednak to prawda ze ma ukraińskie korzenie?Polak by tak nie powiedział ,może osobnik polskojęzyczny ale nie POLAK.