Ponad 40 proc. kandydatów do parlamentu Finlandii popiera lokalizację baz NATO w ich kraju, około 35 proc. jest przeciw. Większość polityków startujących w wyborach popiera utworzenie „ośrodka wiedzy ukierunkowanego na Arktykę”.

Fiński parlament zdecydował się tydzień temu ratyfikować Traktat Północnoatlantycki, decydując tym samym o akcesji kraju do NATO. Uczyniono to z wyprzedzeniem, nie czekając na parlamenty Turcji i Węgier, które wciąż nie ratyfikowały przystąpienia Finlandii do Sojuszu. Powodem są zbliżające się wybory parlamentarne, które odbędą się już 2 kwietnia br. Oznacza to przerwę w pracach parlamentu.

Okazuje się jednak, że kandydaci do parlamentu Finlandii są podzieleni, jeśli chodzi o kwestię lokalizacji baz NATO na terenie ich państwa. Opowiada się za tym ponad 40 proc. kandydatów. To głównie startujący z list partii uważanych za centrowe. Przeciw jest około 35 proc.

Jak podano, bazy NATO w Finlandii popiera niemal ¾ kandydujących z ramienia liberalno-konserwatywnej Koalicji Narodowej (KOK), która obecnie jest w w opozycji do centro-lewicowego rządu premier Sanny Marin. Partia ta od lat prezentuje zdecydowanie pronatowskie stanowisko, a aktualnie jest liderem sondaży przedwyborczych, z poparciem powyżej 20 proc.

Pozytywnie do stałej obecności NATO na terytorium Finlandii odnoszą się również politycy partii Centrum Finlandii (KESK), która jest dziś głównym koalicjantem socjaldemokratów. Szefowa KESK, minister finansów Annika Saarikko powiedziała, że jest otwarta na bazy, „jeśli przyczyni się to do poprawy bezpieczeństwa Finlandii i będzie uzasadnione z punktu widzenia NATO”.

Dodajmy, że partie Koalicja Narodowa i Centrum wyszły z inicjatywą programową, by stworzyć centrum czy też ośrodek ekspercki NATO, ukierunkowany na Arktykę. Są też za regionalną jednostką dowództwa NATO.

Zasadność powstania takiego ośrodka, ukierunkowanego na Arktykę, dostrzegają też niektórzy politycy Chrześcijańskich Demokratów (KD), w tym szefowa partii, Sari Essayah. Większość kandydatów z tego ugrupowania jest jednak przeciw zlokalizowaniu baz natowskich w Norwegii.

Finlandia należy do tzw. krajów arktycznych i jest członkiem Rady Arktycznej. Część terytorium państwa leży za kołem podbiegunowym. W latach 2017-2019, gdy Finlandia sprawowała przewodnictwo w Radzie, prezydent Sauli Niinisto ostrzegał przed możliwym „konfliktem mocarstw” w tym regionie.

„Obszar Arktyki nie jest odporny na napięcia. Niestety nie można już wykluczyć konfliktu polityki siły” – mówił wówczas Niinisto.

Czytaj także: Raport: kraje nordyckie powinni wypracować wspólne podejście wobec zaangażowania Chin w Arktyce

Przypomnijmy, że Arktyka leży w kręgu zainteresowań światowych mocarstw ze względu na nowe możliwości wydobycia surowców naturalnych, pojawiające się w związku z topnieniem lodu arktycznego.

Jak pisaliśmy, w maju ub. roku Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji ostrzegło, że Arktyka może stać się międzynarodowym teatrem wojennym ze względu na zwiększoną obecność wojskową różnych państw. Resort uważa, że dążenie Szwecji i Finlandii do członkostwa w NATO pogarsza sytuację.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zgodnie ze strategią rozwoju Arktyki do 2035 roku, zatwierdzoną przez prezydenta Rosji Władimira Putina w 2020 roku, rosyjskie wojska stacjonujące w strefie Arktyki mają być wyposażone w nowoczesną broń i sprzęt. Dokument mówi też o potrzebie poprawy infrastruktury. W grudniu tego samego roku Putin ogłosił, że Rosja będzie „rosła” w Arktyce i na terytoriach północnych w nadchodzących dziesięcioleciach.

CZYTAJ TAKŻE: Rosjanie prezentują „Arktyczną  Koniczynkę” – nowoczesną bazę w Arktyce

W sierpniu 2022 roku Sekretarz Generalny NATO, Jens Stoltenberg oświadczył, że rosnący potencjał militarny Rosji w Arktyce jest strategicznym wyzwaniem dla NATO, podobnie jak formowane, rosyjsko-chińskie arktyczne partnerstwo strategiczne.

Interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply