Konflikt eskalował po poniedziałkowej interwencji izraelskich służb bezpieczeństwa na Wzgórzu Świątynnym; w wyniku izraelskich nalotów na Strefę Gazy zginęło już prawie 200 osób, z czego niemal 60 dzieci; według Czerwonego Krzyża intensywność walk jest bezprecedensowa.
Zapisz się w poniższym formularzu, aby otrzymywać pełny Kresowy Przegląd Tygodnia co tydzień na swoją skrzynkę mailową:
Eskalacja napięcia na Bliskim Wschodzie
Konflikt eskalował po poniedziałkowej interwencji izraelskich służb bezpieczeństwa. Przerażające sceny na Wzgórzu Świątynnym przypominały wybuch drugiej intifady, bo tysiące muzułmanów i pielgrzymów zostało rozproszonych przy pomocy gazu łzawiącego, granatów hukowych i gumowych kul. W wyniku tych działań rannych zostało kilkaset osób.
Niedziela jak dotąd była najkrwawszym dniem konfliktu. Ogółem liczba ofiar izraelskiego ostrzału Strefy Gazy wzrosła do 190, w tym 55 dzieci. 1230 osób odniosło rany. W samą niedzielę w wyniku zniszczenia trzech budynków mieszkalnych śmierć poniosły 42 osoby, w tym ósemka dzieci. Według Czerwonego Krzyża intensywność walk jest bezprecedensowa. Rakiety wystrzelone przez Hamas zabiły 10 osób i raniły 288.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu, obwiniając Hamas za rozpoczęcie działań wojennych przez ostrzeliwanie Izraela rakietami, powiedział w sobotę, że Izrael będzie kontynuował uderzenia w Gazie tak długo, jak będzie to konieczne i zrobi wszystko, co w jego mocy, aby uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej.
Izraelskie wojsko poinformowało, że niedzielny ostrzał rakietowy ze strony palestyńskiej był najintensywniejszy od czasu wojny z Libanem w 2006 roku. W ciągu ostatnich sześciu dni Hamas wystrzelił ok. 3 tys. rakiet w stronę terytorium Izraela, choć większość z nich została przechwycona przez Żelazną Kopułę – izraelski system obrony powietrznej.
W niedzielę działania Izraela potępiła Organizacja Współpracy Islamskiej, która określiła je jako „brutalną agresję” i zarzuciła Izraelowi łamanie prawa międzynarodowego.
W sobotę po południu siły izraelskie zbombardowały i zniszczyły 12-piętrowy wieżowiec al-Dżala w Gazie. Mieściły się w nim m.in. biura agencji Associated Press oraz stacji al-Dżazira, a także innych mediów.
W poniedziałek biuro medialne władz w Strefie Gazy skrytykowało platformy mediów społecznościowych za „cenzurowanie treści palestyńskich” podczas obecnej eskalacji w regionie. Wspomniano konkretnie o Twitterze i Instagramie. Palestyńczycy uważają, że platformy te są odpowiedzialne za usuwanie palestyńskich treści i blokowanie dziesiątek kont pro-palestyńskich ze względu na relację z wydarzeń w meczecie Al-Aksa. Instagram i Twitter obwiniły błędy techniczne za usuwanie postów wspominających o możliwej eksmisji Palestyńczyków ze Wschodniej Jerozolimy, ale organizacje zajmujące się prawami w mediach społecznościowych obawiają się, że działają „dyskryminujące” algorytmy i chcą większej przejrzystości.
Bardzo trudna sytuacja utrzymywała się na początku tygodnia w Lod, izraelskim tzw. mieście mieszanym, z liczną mniejszością arabską, gdzie wcześniej wybuchły gwałtowne zamieszki, podczas których m.in. podpalono kilka synagog, wiele samochodów, a także niszczono sklepy należące do Żydów. Po dramatycznym apelu burmistrza miasta, na miejsce ściągnięto oddziały izraelskiej policji granicznej. W Lod oraz kilku innym miastach ogłoszono stan wyjątkowy. Podobne zdarzenia miały miejsce w innych miejscach, m.in. w Ramli, gdzie miało dojść do ataków na domy Żydów, a także w Akrze, gdzie spalono restaurację i hotel należące do Żyda. Z drugiej strony, informowano o agresywnych działaniach Izraelczyków względem ludności arabskiej. Rzucano kamieniami w ich samochody, a w rejonie Lod podłożono ogień na muzułmańskim cmentarzu. Podano też, że Żyd, obywatel Izraela, zabił Palestyńczyka, który również był izraelskim obywatelem.
Chiny oskarżyły Stany Zjednoczone o „obojętność” na sytuację Palestyńczyków w konflikcie na Bliskim Wschodzie. „Wiemy, że Stany Zjednoczone zawsze twierdziły, że troszczą się o prawa człowieka wśród muzułmanów… ale Stany Zjednoczone były obojętne na cierpienia narodu palestyńskiego, a nawet zablokowały wspólne oświadczenie” – powiedziała w piątek rzeczniczka chińskiego MSZ. „W tym samym czasie Stany Zjednoczone, opierając się na kłamstwach i politycznych uprzedzeniach, zawarły zmowę z Niemcami, Wielką Brytanią i niektórymi innymi sojusznikami, aby zorganizować bezsensowne spotkanie w imieniu ONZ w sprawie Xinjiangu” – powiedziała. „Stany Zjednoczone powinny zrozumieć, że życie palestyńskich muzułmanów jest równie cenne”.
Prezydent USA Joe Biden powiedział wcześniej, że nie sądzi, aby Izrael zareagował przesadnie w odpowiedzi na ostrzał rakietowy ze Strefy Gazy.
Według szefa niemieckiej dyplomacji, Hamas stosuje wobec Izraela „terroryzm rakietowy” i celowo zaognia konflikt z Izraelem. Działania palestyńskiej organizacji skrytykował też rzecznik Angeli Merkel. Inni niemieccy politycy potępiają antyizraelskie i pro-palestyńskie incydenty i demonstracje w Niemczech. W Münster przed wejściem do synagogi spalono izraelską flagę. Z kolei w Bonn doszło m.in. do ataku na miejscową synagogę. Do antyizraelskich incydentów doszło też wcześniej w innych niemieckich miastach.
Na znak solidarności z Izraelem, prezydent Czech i kanclerz Austrii oficjalnie wywiesili izraelskie flagi.
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!