Liczba ofiar wzrosła po ostrzelaniu przez Izrael kilku domów przy ulicy Al-Wehda w dzielnicy Al-Rimal w centrum Gazy. Niedziela jest dotąd najkrwawszym dniem konfliktu trwającego od 10 maja.
Ogółem liczba ofiar izraelskiego ostrzału Strefy Gazy wzrosła do 190, w tym 5 dzieci. 1230 osób odniosło rany. W samą niedzielę w wyniku zniszczenia trzech budynków mieszkalnych śmierć poniosły 42 osoby, w tym ósemka dzieci. Według Czerwonego Krzyża intensywność walk jest bezprecedensowa.
Rakiety wystrzelone przez Hamas zabiły 10 osób i raniły 288.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu, obwiniając Hamas za rozpoczęcie działań wojennych przez ostrzeliwanie Izraela rakietami, powiedział w sobotę, że Izrael będzie kontynuował uderzenia w Gazie tak długo, jak będzie to konieczne i zrobi wszystko, co w jego mocy, aby uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej.
„Stroną, która ponosi winę za tę konfrontację nie jesteśmy my, to ci, którzy nas atakują” – powiedział Netanjahu w telewizyjnym przemówieniu. „Wciąż jesteśmy w trakcie tej operacji, jeszcze się nie skończyła, a operacja będzie kontynuowana tak długo, jak będzie to konieczne”.
Izraelskie wojsko poinformowało, że niedzielny ostrzał rakietowy ze strony palestyńskiej jest najintensywniejszy od czasu wojny z Libanem w 2006 roku. W ciągu ostatnich sześciu dni Hamas wystrzelił ok. 3 tys. rakiet w stronę terytorium Izraela, choć większość z nich została przechwycona przez Żelazną Kopułę – izraelski system obrony powietrznej.
CZYTAJ TAKŻE: Czy Żelazna Kopuła chroni wciąż Izrael?
Hamas and Islamic Jihad have fired 3,100 rockets from Gaza in the past 7 days. That’s the highest daily rate of rocket fire that Israel has faced in the history of the country.
The threat is real. Millions of Israelis are living under fire. We will continue to defend ourselves.
— Israel Defense Forces (@IDF) May 16, 2021
W niedzielę działania Izraela potępiła Organizacja Współpracy Islamskiej, która określiła je jako “brutalną agresję” i zarzuciła Izraelowi łamanie prawa międzynarodowego.
Jak informowaliśmy na naszym portalu w sobotę po południu siły izraelskie zbombardowały i zniszczyły 12-piętrowy wieżowiec al-Dżala w Gazie. Mieściły się w nim m.in. biura agencji Associated Press oraz stacji al-Dżazira, a także innych mediów.
Na początku zastosowano tzw. roof knock, czyli niewielkie uderzenie w dach z wykorzystaniem drona. W założeniu, poprzez takie „pukanie w dach” Izraelczycy z wyprzedzeniem dają znać, że wkrótce dany budynek zostanie zbombardowany i wszyscy powinni go jak najszybciej opuścić.
Niedługo potem obiekt został zbombardowany. Według zamieszczonych w sieci nagrań i relacji, po pierwszym trafieniu budynek wciąż stał. Wkrótce przyszło drugie uderzenie, po którym wieżowiec runął.
Kresy.pl / middleeastmonitor.com / interia.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!