Według ustaleń dziennikarzy, powodem dymisji wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka było to, że to on stał za projektem rozporządzenia w sprawie ułatwienia wjazdu do Polski imigrantom z ponad 20 krajów.

W piątek media podały, że wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk został odwołany z tej funkcji przez premiera Mateusza Morawieckiego. Miało to miejsce 31 sierpnia br.

Informację potwierdziło MSZ. Według komunikatu ministerstwa, powodem był „brak satysfakcjonującej współpracy”.

 

Jednak według ustaleń dziennikarzy, za komunikatem o „braku satysfakcjonującej współpracy” kryje się rozporządzenie, które miało ułatwić wjazd do polski obywatelom państw Bliskiego Wschodu. Przypomnijmy, że „Rzeczpospolita” poinformowała w czerwcu, że MSZ chce ułatwić imigrację do Polski obywatelom ponad 20 państw, głównie z Azji. Ministerstwo chciało umożliwić im ubieganie się o wizę bezpośrednio w polskim MSZ, a nie w konsulacie. Przyjęto, że będzie to „nie mniej niż 400 tys. osób rocznie”. Za projektem rozporządzenia w tej sprawie miał stać właśnie Piotr Wawrzyk. Dodajmy, że odpowiadał też za przygotowanie wyborów parlamentarnych za granicą.

Sprawa została wówczas nagłośniona. Odniósł się do niej publicznie nawet lider Platformy Obywatelskiej, były premier Donald Tusk, który skrytykował PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Mówił, że Kaczyński jednocześnie szczuje na migrantów i chce ich wpuścić setki tysięcy. W związku z licznymi głosami krytyki, krótko po tym PiS jednak wycofał się z tego pomysłu. Rzecznik rządu Piotr Müller oświadczył, że „rozporządzenie nie będzie procedowane, aby nie wywoływać emocji”.

Projekt zakładał rozszerzenie o 20 grupy państw, których obywatele mogliby ubiegać się o wizy nie przez konsulów, lecz przez urzędników MSZ. Wymieniono w nim takie państwa jak: Pakistan, Arabia Saudyjska, Azerbejdżan, Filipiny, Indie, Kuwejt czy Turcja.

Twórcy projektu wskazywali, że „rosnące zainteresowanie uzyskaniem wizy, potrzeby polskiego rynku pracy, a jednocześnie brak zwiększenia zatrudnienia w urzędach konsularnych i tym samym zapewnienia sprawnej obsługi wizowej wymusił poszukiwanie innych rozwiązań”.

Złożenie wniosku o wydanie wizy do szefa MSZ miałoby być możliwe, gdy w danym kraju działają „usługodawcy zewnętrzni”. Chodzi o firmy, które zajmują się sprowadzaniem cudzoziemców na polski rynek pracy (przyjmują dokumenty i przekazują je do MSZ), zgodnie z zapotrzebowaniem zgłoszonym przez pracodawców.

Przypomnijmy, że w kwietniu br. zwracaliśmy uwagę, że MSZ chce przyspieszyć też procedury związane z zatrudnianiem w Polsce pracowników sezonowych z Azji i z Afryki. Ma temu służyć stworzenie polskiego konsulatu w Bangladeszu i więcej pracowników w konsulacie w Indiach.

Czytaj także: Tu my, Polacy, jesteśmy gospodarzami i mamy pierwszeństwo – twierdzi Morawiecki

Interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply