W oryginalny i niejednoznaczny sposób Federacja Rosyjska planuje walczyć z bezrobociem w swoich republikach, leżących na Północnym Kaukazie. Proponuje się wybudowanie w rejonie Elbrusa strefy uzdrowiskowej, mającej na celu stworzenie nowych miejsc pracy oraz przesiedlanie bezrobotnej młodzieży z północnokaukaskich republik na Syberię.

W turystyczny klaster „Wysota 5642” wchodzi pięć stref turystycznych: w Karaczajewo-Czerkiesji, Kabardyno-Bałkarii, Północnej Osetii, Dagestanie i Adygei. Budżet projektu to przeszło 450 miliardów rubli. Firma „Kurorty Północnego Kaukazu”, utworzona przez rosyjski rząd na potrzeby realizacji projektu, 80% tych środków planuje otrzymać od inwestorów.

Firma „Kurorty Północnego Kaukazu” zaproponowała zniesienie dla uczestników projektu wszystkich podatków (za wyjątkiem VAT) na okres 10 lat, uproszczenie przekwalifikowania ziem na działki budowlane oraz przyspieszenie ekspertyzy dokumentacji projektu. Ministerstwo finansów jest przeciwne wprowadzaniu standardowych ulg podobnych do tych, które otrzymał park naukowy „Skołkowo”.

Dyrektor regionalnego programu Niezależnego Instytutu Polityki Socjalnej profesor Natalia Zubarewicz zauważa ze zdziwieniem, iż główny podatek federalny (tj. VAT) proponuje się pozostawić, natomiast wszystkie podatki regionalne, trafiające do budżetów północnokaukaskich republik mają być zniesione. Ponadto jest zdania, że 10-letni okres zwolnienia z podatków to zbyt dużo.

Zubarewicz podkreśla, że kluczowy problem Północnego Kaukazu to bezpieczeństwo, które dla przyciągnięcia inwestorów trzeba najpierw zapewnić. Na naradzie firmy „Kurorty Północnego Kaukazu” pojawiła się propozycja wzniesienia wokół kompleksów trzymetrowego płotu, dla zapewnienia bezpieczeństwa wypoczywającym. Propozycję ostatecznie odrzucono, argumentując, że płot zepsuje estetykę kurortu.

Politolog moskiewskiego Centrum Karnegi Aleksiej Małaszenko dostrzega szereg trudności, które pojawią się na drodze realizacji turystycznego klastra – bezpieczeństwo, ceny i jakość obsługi. Według Małaszenki, firmy, które włożą w ten projekt swoje środki, będą dążyły do szybkiego odrobienia strat, co spowoduje wzrost cen do poziomu Turcji czy Grecji lub nawet większy. Byłaby to powtórka historii rozwoju turystycznego w Soczi.

Z bezrobociem na Kaukazie państwo zamierza walczyć nie tylko budując infrastrukturę wypoczynkową, która zapewni dodatkowe miejsca pracy, ale również innymi sposobami. Pełnomocny przedstawiciel prezydenta w Północnokaukaskim Okręgu Federalnym Aleksandr Chłoponin proponuje przesiedlać bezrobotnych z tego regionu na Syberię, szczególnie do Kraju Krasnojarskiego.

Politolog Aleksiej Małaszenko nazywa tą ideę atrakcyjną i podejrzaną za razem. Migracja młodych ludzi to rzecz oczywista i nie da się jej uniknąć, ale przesiedlanie ich dużymi grupami Małaszenko uważa za absurd. Uważa, że doprowadzi to do konfliktów na tle różnić w kulturze i tradycji. Jego wątpliwości podzielają nie kryjący oburzenia krasnojarscy blogerzy.

Przedstawiciel komitetu wykonawczego Kongresu Narodów Kaukazu Alij Totorkułow replikuje, że jeśli mieszkańcom Kaukazu będzie korzystniej zamieszkać w Kraju Krasnojarskim to tam pojadą i bez pomocy Chłoponina. A skoro na Kaukazie buduje się turystyczny klaster, to dlaczego mieszkańców Kaukazu chce się stąd wywozić?

Co ciekawe, w Przyelbrusiu bezrobocie jest dużo niższe niż w pobliskim Dagestanie czy Czeczenii.

Katarzyna Bielicka/svobodanews.ru/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply