„Ten facet to żart. Taki znany antysemita, biały nacjonalista, do tego negujący Holocaust jak on, ma zerową wiarygodność”. Steven Fulop, burmistrz Jersey City pochodzenia żydowskiego, który chce usunąć z placu Pomnik Katyński, zaatakował na Twitterze Marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego.

Władze Jersey City w USA chcą zmienić lokalizację stojącego tam słynnego Pomnika Katyńskiego – pierwszego monumentu w Stanach Zjednoczonych, który upamiętnia ofiary zbrodni katyńskiej. Pomnik autorstwa Andrzeja Pityńskiego, postawiony w 1991 roku, znajduje się on na otwartej przestrzeni, na której lokalne władze chcą stworzyć nowy park. Burmistrz miasta Steven Fulop, pochodzenia żydowskiego poinformował, że w związku z planowaną inwestycją, Pomnik Katyński zostanie przeniesiony w inne miejsce. Na czas prac ma trafić do magazynu.

Plany władz Jersey City wywołały protesty liczne organizacji w Polsce i za granicą, a także polskich polityków. Obawiają się, że po zakończeniu prac pomnik już na swoje miejsce nie wróci. W środę głos w sprawie zabrał Marszałek Senatu Stanisław Karczewski, który w wypowiedzi dla Polskiego Radia powiedział, że być może oficjalne stanowisko w tej kwestii zajmie Senat RP. Podkreślił też, że jest to dla Polski „skandaliczna i bardzo nieprzyjemna sytuacja”. Wcześniej szef IPN, Jarosław Szarek oświadczył, że plany dotyczące usunięcia i przeniesienia pomnika zostały przyjęte z wielkim niepokojem.

Wypowiedź Karczewskiego przytoczył angielskojęzyczny serwis Polskiego Radia. Link do artykułu zamieścił na Twitterze lokalny dziennikarz z Jersey City, Terrence T. McDonald, cytując słowa Marszałka Senatu. Tego samego dnia, 3 maja sprawę skomentował, powołując się na wpis McDonalda, burmistrz Jersey City, Steven Fulop, który ostro skrytykował Karczewskiego, używając przy tym mocno obraźliwych sformułowań:

„Powiem tyle, ten facet to jakiś żart. Faktem jest, że taki znany antysemita, biały nacjonalista, do tego negujący Holocaust jak on, ma zerową wiarygodność. Jedyną nieprzyjemną rzeczą jest Senator Stanisław. Kropka. Zawsze chciałem mu to powiedzieć”.

Wpis Fulopa wywołał falę oburzenia. Komentujący wytykali mu nieznajomość tematu i wzywali, by przeprosił marszałka Senatu.

Wcześniej do burmistrza Jersey City udali się na umówioną wizytę przedstawiciele amerykańskiej Polonii, by porozmawiać na temat pomnika, jednak według relacji, Fulop w ostatniej chwili odwołał spotkanie.

Na wpis Fulopa zareagował też Ambasador RP w USA, Piotr Wilczek. Napisał burmistrzowi Jersey City, że jego oskarżenia są bezpodstawne. „Kategorycznie je potępiam”- napisał Wilczej, ponawiając wcześniejszy apel o konstruktywny dialog z amerykańską Polonią.

– Miałem pisać list do pana burmistrza, ale po tej agresji nie będę już do niego nic pisał – skomentował sprawę Stanisław Karczewski.

W 2016 roku amerykańska gazeta dla społeczności żydowskiej „The Forward” promowała Fulopa na swoich stronach internetowych jako „żydowskiego burmistrza Jersey City”, który „znajduje silne poparcie wśród muzułmanów”. Jego rodzice przybyli do USA jako żydowscy imigranci z Rumunii.

Twitter.com / interia.pl / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. franciszekk
    franciszekk :

    Marszałek Karczewski chciał do niego PiSkać ale mu się od-nie-chciało!
    To jeszcze kolejny dowód na to że należy wstać z kolan i odważnie z przysłowiowego buta PO+traktować żydowskie chamstwo domagające się nachalnie i brutalnie kasy!
    Słabych nikt nie będzie szanował zwłaszcza amerykańskie Żydostwo!