“Moja praca nie potwierdza jego teorii” – oświadczył brytyjski ekspert ds. katastrof lotniczych Chris Protheroe, odnosząc się do kulisów pracy podkomisji Macierewicza. Oświadczenie w tej sprawie wydał też Antoni Macierewicz.

Brytyjski ekspert ds. katastrof lotniczych Chris Protheroe rozmawiał w wyemitowanym w poniedziałek programie “Czarno na białym” w TVN 24. Brytyjczyk został zatrudniony przez Antoniego Macierewicza, by zbadać katastrofę smoleńską. Macierewicz miał nie przyjąć od niego raportu, ponieważ nie potwierdzał wersji o bombach na pokładzie prezydenckiego Tupolewa.

“Nie był usatysfakcjonowany wynikiem moich prac, odmówił przyjęcia mojego raportu. (…) Nie wolno mi powiedzieć, co było przyczyną katastrofy smoleńskiej. (…) Ale moja praca nie potwierdzała jego teorii” – podkreśla Chris Protheroe.

TVN24 wskazuje, że ze względu na zawartą umowę i klauzulę, Protheroe przez lata nie mógł mówić o swoich badaniach i wnioskach. Tymczasem Antoni Macierewicz mógł opowiadać o pracy ekspertów, co chciał.

“Wśród tych materiałów znajdowała się kopia raportu technicznego. Było w nim wiele fragmentów, które opierały się na mojej pracy. (…) Zdałem sobie sprawę, że wykorzystali to, co ja przygotowałem. Ale wyciągnęli wnioski, które nie były słuszne” – wskazuje Protheroe.

Jak dodaje, “każdy z nas miał poczucie, że został wykorzystany. Ludzie mogą myśleć, że potwierdzamy to, co zostało zaprezentowane”.

Podkreśla, że przygotował dwa raporty, które otrzymała podkomisja, lecz nie może zdradzić ich treści. “Jednym ze spornym obszarów było to, że samolot uderzył w drzewo” – mówi.

“Materiał zaprezentowany przez podkomisję, który widziałem, sugeruje, że doszło do szeregu eksplozji. Mogę kategorycznie powiedzieć, że moje prace nie potwierdzają tego” – odpowiada Brytyjczyk, pytany o prezentowane przez Antoniego Macierewicza wnioski.

Protheroe deklaruje, że przesłane przez niego dwa raporty “były kompletne”. Odnosi się w ten sposób do zarzutów o niewywiązanie się z umowy.

Jak dodaje, “Macierewicz, stosując presję na ekspertach, uzależniał wypłatę [honorarium – red.] od treści raportów. Odmówił nam ostatniej zapłaty, bo nie wprowadziliśmy tych zmian, na które naciskał”.

Media zwracają uwagę, że Brytyjczyk Chris Protheroe przebadał kilkaset wypadków lotniczych. Został zatrudniony przez Antoniego Macierewicza, by zbadać katastrofę smoleńską. Został zatrudniony przez podkomisję, bo lata temu wykrył eksplozję w samolocie nad Lockerbie.

Do sprawy odniósł się były szef MON, Antoni Macierewicz (PiS). Zapytany przez dziennikarza TVN24 o wypowiedź eksperta, oświadczył: “Pana kłamstwa są nieustanne, odpowiedź na to jest negatywna. Nic nie zostało ukryte, zostały zrealizowane stanowiska tych ludzi”.

Później wydał oświadczenie razem z innym przedstawicielem podkomisji, Kazimierzem Nowaczykiem.

“Materiał TVN ‘Wymuszenie’ z dnia 23.09.2024 dotyczący zbrodni smoleńskiej składa się z manipulacji, mającej zafałszować relacje Podkomisji z zespołem p. Ch. Protheroe i wyniki ich pracy. Tymczasem istotą stanowiska Podkomisji było wskazanie, że zespół p. Ch. Protheroe przekazał projekt ekspertyz, stwierdzający o uderzeniu samolotu w brzozę. Wobec tego materiału, członek Podkomisji, Kazimierz Nowaczyk, przekazał, że analiza Podkomisji danych z rejestratorów zaprzecza zderzeniu samolotu z brzozą. Zespół Ch. Protheroe sprawdził te obliczenia i je potwierdził oraz przesłał to Podkomisji. W związku z tym zwróciłem się, by uwzględnił tę analizę lub wskazał w ekspertyzie, dlaczego je odrzuca, tak jak odrzuca także wyniki prac Tomasza Ziemskiego. Chodzi m.in. o zdjęcia ewidentnych śladów powybuchowych, tak jak loki powybuchowe i kolce. Zespół Ch. Protheroe nie uznał tego za materiał dowodowy i odmówił publikacji.

Pan Protheroe w rozmowie z TVN podkreśla też wagę badania NIAR w zakresie analizy antywybuchowej. Tymczasem zadaniem NIAR nie była analiza wybuchu, lecz wykonanie symulacji zniszczeń samolotu na skutek wyłącznie uderzenia w ziemię, zgodnie z raportem Millera i Anodiny. Ta analiza pokazuje, że katastrofa nie mogła być wynikiem uderzenia w ziemię, bo zniszczenia symulacyjne są zupełnie inne niż zniszczenia na wrakowisku.

Kłamstwem jest stwierdzenie, że eksperci byli przymuszani, gdyż w przekazywanym im stanowisku przywoływane były decyzje Umowy Podkomisji z Ekspertami. Podkomisja przekazuje społeczeństwu główne błędy i manipulacje w reportażu dziennikarza Piotra Świerczka. Szersza analiza tego działania TVN zostanie opublikowana w najbliższym czasie” – oświadczyli.

Czytaj: Podkomisja smoleńska: ciało przynajmniej jednej ofiary nosiło ślady materiałów wybuchowych

W poniedziałek wiceszef MON Cezary Tomczyk poinformował, że raport dotyczący pracy podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza jest skończony w 98 proc., a jego prezentacja to kwestia kilkunastu dni.

“Raport jest skończony w 98 proc. Dzisiaj koncentrujemy się na tej sprawie, która dotyczy wniosków, czyli wniosków do prokuratury i wniosków, które płyną z tego wszystkiego, co się stało. Jesteśmy de facto na ostatniej prostej, jeżeli chodzi o tę pracę” – oświadczył Tomczyk na antenie Tok FM.

“20 wybitnych specjalistów, żołnierzy, pułkowników, majorów, którzy zajmują się audytem wojskowym, codziennie nad tym raportem pracują” – dodał.

wiadomosci.wp.pl / tvn24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply